Nie wiadomo, jak długo potrwa wojna na Ukrainie i jak się skończy. Wiadomo jednak, że zakłóci produkcję rolną w tym kraju. Może wpłynąć na jej niedobory na rynku wewnętrznym, ale też na eksport. Sankcje nałożone na Rosję ograniczą albo wręcz zablokują eksport produktów rolnych z tego kraju.
Ważni producenci
– Wojna Rosji przeciw Ukrainie będzie mieć istotne implikacje dla europejskich gospodarek, a co za tym idzie, dla sektora rolno-spożywczego. Nie podejmujemy się spekulowania o dokładnych konsekwencjach działań zbrojnych i przekładania ich na wyliczenia dotyczące ekonomiki działalności przedsiębiorstw. Wiele zależy od harmonogramu i charakteru ogłoszonych sankcji przeciw Rosji – mówi „Rzeczpospolitej" Grzegorz Kozieja, dyrektor biura analiz sektora food & agri Banku BNP Paribas.
Wylicza, że Ukraina i Rosja odpowiadają w sumie za ponad 25 proc. wartości światowego eksportu pszenicy. Sama Ukraina to także ok. 15 proc. wartości światowego eksportu kukurydzy i rzepaku. Jest też największym na świecie eksporterem oleju słonecznikowego, z ok. 40-proc. udziałem.
– Polska jest w dużej mierze biorcą cen surowców z rynków światowych. Rynki zareagowały na walki na Ukrainie zwyżką cen surowców rolnych oraz nośników energii. To wspiera presję inflacyjną tak samo w Polsce, jak i w Europie – ocenia ekspert BNP Paribas.