Według informacji, które dotarły do UOKiK, Polski Związek Motorowy, podmioty organizujące rozgrywki żużlowe oraz kluby żużlowe mogły stosować praktyki ograniczające konkurencję wspólnie ustalając maksymalne wynagrodzenia zawodników, a także obniżając płace w sezonie 2020 i 2021.
Urząd podkreśla, że takie wspólne ustalenia mogły wyeliminować ważny czynnik wpływający na konkurencję pomiędzy drużynami, czyli rywalizację o jak najlepszych zawodników. Kluby mogły bowiem pozwolić sobie na obniżenie świadczeń pieniężnych żużlowcom bez obaw, że inne drużyny zaoferują im lepsze warunki. Zakontraktowani sportowcy mają z kolei bezpośrednie przełożenie na pozycję klubu na rynku i jego przychody - im lepszych zawodników pozyska klub, tym lepsze wyniki osiągnie w rozgrywkach, co z kolei oznacza większą sprzedaż biletów oraz łatwiejsze pozyskanie sponsorów.
- Na podstawie otrzymanych sygnałów z rynku podjąłem decyzję o wszczęciu postępowania wyjaśniającego. Chcemy przyjrzeć się, czy działanie klubów żużlowych, związku i ligi mogą naruszać zasady uczciwej konkurencji, w szczególności poprzez porozumienie ograniczające konkurencję lub nadużycie pozycji dominującej. Przypominam, że kluby są przedsiębiorcami w rozumieniu polskiego oraz europejskiego prawa konkurencji. To oznacza, że decyzje i strategie co do współpracy z zawodnikami powinny podejmować indywidualnie i niezależnie – mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
To nie pierwsze postępowanie Prezesa UOKiK dotyczące działań związanych z uzgadnianiem wynagrodzenia sportowców. Prezes Urzędu prowadzi postępowanie antymonopolowe przeciwko Polskiej Lidze Koszykówki i 16 klubom koszykarskim.
Czytaj więcej: