Prokuratura Okręgowa w Warszawie nadzoruje śledztwo w sprawie działającej na terenie Warszawy i okolic zorganizowanej grupy przestępczej, której członkowie trudnili się kradzieżami, skupowaniem, przechowywaniem oraz sprzedażą towarów skradzionych ze sklepów w galeriach handlowych. Najczęściej kradzione i sprzedawane były ubrania marki H&M, Medicine, Zara, Reserved, 4F, ale także Calvin Klein, Pinko, Tommy Hilfiger, Ralph Lauren, Love Moschino, Emporio Armani, Sinsay, Versace, New Balance, Cross.
Jak informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Piotr Antoni Skiba, grupa działała od 2012 roku, a łączne straty sklepów na przestrzeni lat sięgają kilku milionów zł.
Czytaj więcej
Prokuratura przedstawiła zarzuty członkom zorganizowanej grupy przestępczej, którzy włamywali się do pojazdów ciężarowych podczas jazdy na trasach szybkiego ruchu i je okradali. W ciągu ostatnich kilku lat na terenie Polski doszło do kilkudziesięciu podobnych przestępstw.
Szli po towar dwójkami
Z ustaleń śledczych wynika, że grupą kierowała Katarzyna S. i Zbigniew L. To oni zlecali kradzieże konkretnych rodzajów i marek towarów, a także odbierali od członków grupy przestępczej inny skradziony przez nich towar, zarówno ubrania damskie, jak i męskie, ale także dziecięce. Za każdy rodzaj asortymentu w grupie odpowiedzialna była inna ustalona osoba.
Osoby odpowiedzialne za kradzież ubrań, obuwia i akcesoriów otrzymywały od Katarzyny S. wynagrodzenie w wysokości 30 % ceny rynkowej za dostarczony towar. Następnie liderzy grupy narzucali swoją marże w kwocie około 20-30% i wprowadzali towar do obrotu. Zyskami dzielili się po połowie. W skali miesiąca ich szacunkowy przychód wynosił około 20-30 tysięcy złotych na osobę.