Student nie spełnił tego warunku, choć jego dochód, obliczony według przepisów prawa o szkolnictwie wyższym i nauce, wyniósł zero złotych. Uczelniane komisje stypendialne prawidłowo odmówiły przyznania takiego świadczenia – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku. Ale czy nie było współwinnych odpowiadających za treść wystawionych zaświadczeń?
We wniosku o przyznanie stypendium socjalnego na rok 2019/2020 student IV roku studiów stacjonarnych na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku podał, że nie mieszka z rodzicami, nie ma źródeł stałego dochodu, a w ubiegłym roku akademickim utrzymywał się z przyznanego mu stypendium socjalnego. Do wniosku dołączył zaświadczenie naczelnika urzędu skarbowego, że nie figuruje w bazie danych tego urzędu. Z zaświadczenia miejskiego ośrodka pomocy rodzinie wynikało natomiast, że nie ubiegał się i nie korzysta z pomocy społecznej, a środki na koncie bankowym to pożyczka od znajomego.
Czytaj także:
Koronawirus: wsparcie finansowe dla studentów i doktorantów
Uczelniane komisje stypendialne oceniły, że zaświadczenia nie dokumentują sytuacji majątkowej i dochodowej studenta i jego rodziny. Przepisy ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce przewidują, że w razie braku zaświadczenia o takiej sytuacji należy odmówić przyznania studentowi stypendium socjalnego. Wywiera to bowiem takie same skutki, jakby go w ogóle nie było.