Składki KRUS w spadku

Licealistka przejmująca gospodarstwo rolne w spadku po ojcu powinna zdawać sobie sprawę, że będzie odpowiadać z jego zaległe składki KRUS – stwierdził WSA w Białymstoku.

Publikacja: 21.01.2015 10:30

Składki KRUS w spadku

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Młoda kobieta, wraz z niepełnoletnią siostrą, nabyła z dobrodziejstwem inwentarza spadek po zmarłym ojcu, w skład którego wchodziło gospodarstwo rolne o powierzchni ponad dwudziestu jeden hektarów oraz niewielki lasek.

Ojciec od dłuższego czasu zalegał z płaceniem składek na Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, przez co do zapłaty zebrało się prawie czternaście tysięcy złoty. KRUS dowiedział się o przyjęciu spadku i zażądał od młodocianej natychmiastowej spłaty długu.

Kobieta zwróciła się z wnioskiem o umorzenie istniejącego zadłużenia, z uwagi na brak możliwości finansowych. Wniosek uzasadniła niskimi dochodami własnymi z otrzymywanej renty rodzinnej, w kwocie nieco ponad siedmiuset złotych, niskimi dochodami miesięcznymi całego gospodarstwa domowego i dużymi wydatkami miesięcznymi. Wskazała, że jej schorowana matka jest zarejestrowana w powiatowym urzędzie pracy bez prawa do zasiłku, a cała rodzina od dawna objęta jest programem pomocy MOPS-u.

Spadkobierczyni wyjaśniła, że po ukończonym liceum dalej chce kontynuować naukę, która wiąże się ze znacznymi nakładami finansowymi. Konieczność spłaty zobowiązania uniemożliwi jej podjęcie studiów oraz zainwestowanie w otrzymane gospodarstwo i remont domu.

KRUS stwierdził, że kobieta nie dysponuje dostatecznymi argumentami. Ma majątek, który może sprzedać oraz na jej koncie widnieje spora kwota dopłat obszarowych z ARiMR.

W odwołaniu spadkobierczyni wskazała na nowe okoliczności. Ukończyła liceum ogólnokształcące z wyróżnieniem i usamodzielniła się. Stwierdziła, że opłacenie zaległości w składkach spowoduje brak możliwości zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, ponieważ obecnie posiada miesięczny dochód w wysokości niecałych czterystu złotych, czyli połowę otrzymywanej renty rodzinnej.

Dodała, że dom, w którym zamieszkała kryty jest zwykła blachą, obora ze względu na zniszczony fundament stwarza zagrożenie katastrofą budowlaną, a snopowiązałka i ciągnik są w stanie bezużytecznym.

Kobieta stwierdziła także, że chętnie ustaliłaby czynsz za dzierżawę nie używanych obecnie gruntów ale nie ma na nie zainteresowania na rynku lokalnym. Co do dopłat obszarowych pobranych z ARiMR, to zostały przeznaczone na spłatę długów sąsiedzkich dla poprzedniego dzierżawcy. Sama zaś wartość rynkowa gospodarstwa jest pozorna, gdyż zależy od popytu, którego obecnie brak.

Organ KRUS w drugiej instancji podtrzymał swoje stanowisko. Stwierdził, że kobieta jest współwłaścicielką gospodarstwa rolnego oraz lasu, które stanowią znaczną wartość rynkową i w miarę potrzeb mogą zostać częściowo sprzedane, celem uregulowania zobowiązań. Dodał także, że dłużniczka, składając wniosek o umorzenie należności, skrzętnie przedstawiła dochody i koszty swojej rodziny. Jednak po zmianie sytuacji życiowej nie udokumentowała żadnych ponoszonych kosztów.

KRUS na zakończenie poinformował o możliwości wystąpienia z wnioskiem o rozłożenie należności na raty.

Kobieta skierowała sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku. Zwróciła się z prośbą o ponowne rozpatrzenie istoty sprawy, z uwzględnieniem kolejnych argumentów losowych, jak chorób rodziców i nagłej śmierci ojca. Stwierdziła, że jej stałym miejscem zamieszkania jest dom odziedziczony w części, który pilnie wymaga przynajmniej minimalnego remontu. Mieszkanie to musi spełniać elementarne warunki bytowania, a ich zapewnienie wiąże się z kosztami, które musi ponieść jeszcze przed nadejściem zimy.

Dłużniczka podkreśliła, że obecnie nie ma pieniędzy z dopłat obszarowych z uwagi na regulowane wierzytelności. Wyjaśniła również, iż jej gospodarstwo liczy niecałe sześć hektarów przeliczeniowych, a wszelkie twierdzenia organu na temat jej majątku są tylko teoretycznym wywodem, oderwanym całkowicie od życia, a zarazem swoistym dowodem braku dobrej woli i chęci. Kobieta stwierdziła na koniec, iż wykonanie obowiązku zapłaty zaległych składek w stu procentach spowoduje niemożność zaspokojenia przeze nią podstawowych potrzeb życiowych, gdyż jej jedyny i całkowity dochód obecnie wynosi tylko sto osiemdziesiąt złotych miesięcznie.

WSA 30 grudnia 2014 roku oddalił skargę. Stwierdził, że rozstrzygnięcia dotyczące umorzenia należności z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne rolników są podejmowane w ramach tzw. uznania administracyjnego. Ustawodawca pozostawia organom uznanie, czyli luz decyzyjny, polegający na możliwości a nie obowiązku umorzenia tych należności.

Sąd stwierdził, że twierdzenia kobiety nie pokrywały się z ustaleniami organów. Spadkobierczyni mimo stosunkowo niewielkich dochodów własnych, jest współwłaścicielem sporego gospodarstwa rolnego, który to majątek może być źródłem pokrycia należności KRUS. Dom o którym mówiła obecnie nie jest zamieszkiwany więc remont nie jest palącą kwestią. Natomiast rola nie jest uprawiana i może stać się przedmiotem intratnej dzierżawy.

WSA podkreślił na koniec, iż kobieta przed podjęciem decyzji o przyjęciu spadku po zmarłym ojcu była informowana o kwocie zadłużenia, więc zdawała sobie sprawę z konsekwencji. Mimo to świadomie przyjęła spadek z dobrodziejstwem inwentarza.W takim przypadku spłata zobowiązań następuje do kwoty nieprzekraczającej wysokości majątku zmarłego (I SA/Bk 418/14).

Wyrok jest nieprawomocny. Przysługuje na niego skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Młoda kobieta, wraz z niepełnoletnią siostrą, nabyła z dobrodziejstwem inwentarza spadek po zmarłym ojcu, w skład którego wchodziło gospodarstwo rolne o powierzchni ponad dwudziestu jeden hektarów oraz niewielki lasek.

Ojciec od dłuższego czasu zalegał z płaceniem składek na Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, przez co do zapłaty zebrało się prawie czternaście tysięcy złoty. KRUS dowiedział się o przyjęciu spadku i zażądał od młodocianej natychmiastowej spłaty długu.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe, szokujące informacje ws. Łukasza Żaka
Prawo dla Ciebie
Chronili swoje samochody przed powodzią. Policja wzywa ich na komendę. Będą mandaty?
Prawo karne
Ekstradycja Sebastiana M. Pomoże interwencja Radosława Sikorskiego?
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie