L4 w jednej firmie, a praca w drugiej? To będzie możliwe

Rząd planuje dopuścić możliwość przebywania na zwolnieniu lekarskim u jednego pracodawcy i pracy w tym samym czasie w innym miejscu.

Publikacja: 05.11.2024 05:08

L4 w jednej firmie, a praca w drugiej? To będzie możliwe

Foto: Adobe Stock

Tak wynika z projektu nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw, który trafił już do konsultacji.

Przewiduje on wyjątek od zasady, zgodnie z którą gdy dana osoba spełnia warunki do podlegania ubezpieczeniom społecznym z co najmniej dwóch tytułów (np. jest zatrudniona u dwóch różnych płatników składek), to w takiej sytuacji niezdolność do pracy z powodu choroby dotyczy każdego z nich. Czyli jeśli ktoś jest zatrudniony w dwóch firmach jednocześnie, to jego absencja chorobowa dotyczy obydwu miejsc pracy.

Będzie wyjątek?

Zgodnie z zastrzeżeniem zawartym w proponowanej nowelizacji, jeżeli wystawiający zwolnienie wskaże w orzeczeniu, że praca zarobkowa w ramach np. jednej umowy może być wykonywana z uwagi na jej rodzaj, niezdolność z powodu choroby będzie orzekana tylko w odniesieniu do drugiego tytułu. Przykładowo, chirurg ze złamanym palcem nie może operować, ale z powodzeniem może wykonywać pracę nauczyciela akademickiego prowadzącego wykłady ze swojej dziedziny.

Jak potwierdza resort rodziny (który przygotował projekt), w efekcie możliwe będzie pobieranie zasiłku chorobowego z jednego tytułu, a z drugiego wynagrodzenia za pracę. Oznacza to odejście od dotychczasowej zasady stosowanej przez ZUS, zgodnie z którą każde wykonywanie pracy zarobkowej w okresie pobierania zasiłku chorobowego pozbawia ubezpieczonego prawa do tego świadczenia za cały okres L4.

Zdaniem projektodawców (popartym poglądami doktryny) praktyka taka jest nieuzasadniona. Bierze się bowiem z błędnego utożsamiania niezdolności do pracy ze stanem zdrowia. Zdaniem resortu możliwe powinny być sytuacje, że stan zdrowia pracownika wpłynie niekorzystnie na możność wykonywania tylko jednej z prac, jeżeli są różnego rodzaju.

Natomiast niewykorzystanie posiadanego zwolnienia lekarskiego w całości nie może powodować generalnie utraty prawa do zasiłku chorobowego w tym miejscu pracy, w którym pracownik powstrzymuje się od wykonywania obowiązków (w przykładzie z chirurgiem chodziłoby o szpital).

Eksperci podzielni

Opinie w omawianej kwestii są jednak podzielone. Mikołaj Zając, prezes Conperio, firmy specjalizującej się w problematyce absencji chorobowej, uważa, że pozostawienie tego typu furtki niesie olbrzymie ryzyko i stwarza pole do kolejnych nadużyć na L4.

– Z jednej strony dajemy pracodawcom opcję przeprowadzenia kontroli poprawności wykorzystania zwolnienia ich pracowników, a z drugiej na mocy projektowanych przepisów zostają de facto pozbawieni takiej możliwości. Często nie zastaną bowiem zatrudnionych pod adresem wskazanym na druku L4, a nieobecność ta będzie mogła zostać wytłumaczona wykonywaniem pracy dla innego podmiotu – mówi Mikołaj Zając.

Czytaj więcej

Co robimy na L4. ZUS o ciekawym przypadku autodonosu

Dodatkowo, jak wskazuje, dochodzi kwestia podejmowania decyzji przez lekarza prowadzącego i odpowiedzialności za to, czy dana praca (w innej firmie) może być wykonywana, czy też nie.

– Zbyt szerokie kompetencje w tym zakresie mogą doprowadzić do dalszego, poważnego „zakorkowania” systemu na etapie rozstrzygania o poprawności wykorzystywania L4 – dodaje ekspert. W jego ocenie pogłębić się może szkodliwy proceder wśród części pracowników, polegający na dodatkowym zatrudnieniu w celu osiągnięcia korzyści w trakcie przebywania na chorobowym.

Inaczej te kwestie ocenia dr Tomasz Lasocki z Politechniki Warszawskiej.

– To dobre rozwiązanie. Na przestrzeni ostatnich dekad zmienił się w Polsce model pracy. Wcześniej, tj. w czasach PRL, standardem była praca w jednym miejscu, a realizowanie zadań służbowych na zwolnieniu było synonimem nadużycia. Teraz wielu z nas wykonuje jednocześnie dodatkowe zatrudnienie. Skoro zatem choroba nie pozwala na wykonanie jednej pracy, ale drugiej już tak, to nie ma powodu jej przerywać. Nie widzę powodu do wypłaty zasiłku, jeśli ktoś może nadal pracować – mówi. Jego zdaniem projekt nie umożliwia nadużyć systemu poprzez skorzystanie z L4 w jednej pracy, aby pójść do drugiej.

– W przepisie jest wyraźnie napisane, że chodzi o osobę, która w momencie wizyty u lekarza ma dwa tytuły do ubezpieczenia. Decyzję podejmie lekarz, a nie sam zatrudniony. W efekcie ZUS od razu będzie miał informację w systemie na temat zachowania zdolności do drugiej pracy i w razie potencjalnej kontroli będzie badane, czy ubezpieczony nie wykonuje czynności, których nie powinien. Wydaje się to najbardziej racjonalne ekonomicznie i społecznie – konkluduje dr Lasocki.

Etap legislacyjny: projekt w konsultacjach

Tak wynika z projektu nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw, który trafił już do konsultacji.

Przewiduje on wyjątek od zasady, zgodnie z którą gdy dana osoba spełnia warunki do podlegania ubezpieczeniom społecznym z co najmniej dwóch tytułów (np. jest zatrudniona u dwóch różnych płatników składek), to w takiej sytuacji niezdolność do pracy z powodu choroby dotyczy każdego z nich. Czyli jeśli ktoś jest zatrudniony w dwóch firmach jednocześnie, to jego absencja chorobowa dotyczy obydwu miejsc pracy.

Pozostało 88% artykułu
Podatki
Jak ojciec pójdzie do banku, to darowizna będzie zwolniona z podatku
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Podatki
Podatkowa ulga dla frankowiczów jeszcze przez dwa lata
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Prawo karne
Koniec „sprawy Skóry”. Zapadł prawomocny wyrok ws. zabójstwa studentki z Krakowa
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Prawo drogowe
Jak używać kierunkowskazu na rondzie? Jest nowy wyrok sądu