Skarga konstytucyjna dotyczyła pracownika, który wystąpił o przyznanie mu świadczenia przedemerytalnego. Nie miał on jednak 40 lat okresów składkowych, nieskładkowych oraz uzupełniających i go nie otrzymał. Jego staż pracy został bowiem obliczony na 39 lat i 10 miesięcy. Pracownik ten zakwestionował przed TK konstytucyjność zasady obliczania stażu wynikającej z § 31 rozporządzenia w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno-rentowe (DzU nr 237 z 2011 r., poz. 1412).
W jego ocenie naruszenie to polegało na tym, że nieprzerwane okresy składkowe i nieskładkowe były przeliczane na miesiące i lata mniej korzystnie niż bardziej „rozczłonkowane” okresy dowolnej innej osoby. Trybunał w wydanym w środę wyroku nie rozstrzygał jednak o metodzie obliczania okresów składkowych i nieskładkowych. Uznał § 31 rozporządzenia za niezgodny z art. 67 ust. 1 zdanie 2 konstytucji. Jak podkreślił, niekonstytucyjność przepisu polega na tym, że ustawodawca określił sposób obliczania wspomnianych okresów (od których spełnienia zależy przyznanie świadczenia), w akcie rangi podustawowej, a nie (jak powinien) w ustawie. Do tego na podstawie upoważnienia blankietowego, z którego nie da się zrekonstruować wytycznych metody obliczania stażu.
– Podustawowe akty prawne mogą zawierać jedynie uregulowania, które dopełniają regulację zastrzeżoną dla ustaw. Co więcej, tylko w zakresie nieprzesądzającym o istotnych elementach konstrukcji danej instytucji – wskazał w ustnych motywach rozstrzygnięcia sędzia TK Andrzej Zielonacki.
Podkreślił jednocześnie, że skutkiem wyroku jest utrata mocy obowiązującej § 31 rozporządzenia w całości.
– TK nie ma kompetencji prawotwórczych, uznał więc za celowe odroczyć termin utraty mocy obowiązującej wskazanego przepisu, aby nie doprowadzić do luki w prawie. Okres 12 miesięcy jest dostatecznie długi, aby dokonać stosownych zmian w prawie – dodał.