Noc, dwie sanitariuszki przy świetle świec, w białych kitlach, przy zaimprowizowanym stole, w piwnicy służącej za schron przeciwlotniczy. Obie mają tylko jeden talerz zupy i dwie łyżki, jedna dla każdej, jedzą w ciszy. Z pewnością głodne. Zapach palących się świec.
To jedna z wielu zapamiętanych scen czasu Powstania Warszawskiego w roku 1944. Dwa miesiące bohaterstwa, walki, śmiertelnego ryzyka... Miałem zaledwie cztery lata, nie mogłem więc walczyć, ale przeżyłem powstanie razem z moją matką Apolinarią i siostrą Haliną.
Czytaj więcej
Na przełomie lipca i sierpnia złożymy hołd obrońcom stolicy. Z okazji 80 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego zorganizowane zostaną uroczystości i koncerty.
W tym roku obchodzona jest 80. rocznica powstania. Żyje już tak niewielu jego uczestników. Pomyślałem, że dobrze byłoby zarejestrować zachowane w pamięci wspomnienia z czasu tej heroicznej walki warszawiaków i całej Polski.
Mieszkaliśmy na ulicy Mokotowskiej 41, na czwartym piętrze kamienicy w centrum miasta, w pobliżu siedziby Komendy Głównej Armii Krajowej. Powstanie rozpoczęło się z wielką patriotyczną determinacją i odwagą, z nadzieją, że w ciągu kilku dni uda się zneutralizować siły nazistowskich agresorów i po pięciu latach krwawej okupacji zostanie odzyskana wolność. W ciągu kilku dni...