Borys Budka, Bogdan Zdrojewski, Tomasz Siemoniak, Joanna Mucha, Bartosz Arłukowicz i Bartłomiej Sienkiewicz ubiegają się o stanowisko przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.
Nowego szefa ugrupowania wybiorą w głosowaniu korespondencyjnym członkowie partii. Pierwsza tura odbędzie się 25 stycznia, ewentualna druga - 8 lutego. Dotychczasowy lider formacji Grzegorz Schetyna nie ubiega się o reelekcję, udzielił poparcia byłemu szefowi MON Tomaszowi Siemoniakowi.
Pytany o sprawę w TVN24 Schetyna oświadczył, że rezygnacja z walki o przywództwo w partii to jego decyzja.
- Cztery lata (temu - red.) wziąłem Platformę w najtrudniejszym momencie, kiedy przegrała wybory do Sejmu i do Senatu, w bardzo trudnej sytuacji - stwierdził dodając, że PO miała wtedy poparcie rzędu 9-11 proc. - Udało mi się ją podnieść do 27,5 (proc. poparcia - red.), wygrać wybory do Senatu jako partnerstwo i współpraca opozycji, zbudować Koalicję Obywatelską i uważam, że teraz przychodzi nowy etap - powiedział.
Podkreślił, że po ostatnich wyborach parlamentarnych "była taka atmosfera, że potrzebna jest zmiana, nowa energia, nowi ludzie, młodzież, zmiana pokoleniowa". - Jeśli miałbym przeszkadzać, że to (jego kandydowanie - red.) może zatrzymać w jakiś sposób przejście Platformy Obywatelskiej do ofensywy, do nowego etapu, to ja mówię: "mogę stanąć z boku" - zadeklarował.