Izabela Leszczyna była w Radiu Plus pytana, jak spiąć zapowiadane przez kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego redukcję podatków i wzrost wydatków. O ile spadną wpływy do budżetu, jeżeli zrealizowane zostaną postulaty wiceprzewodniczącego PO dotyczące kwoty wolnej od podatku, obniżenia VAT, likwidacji PIT dla najmniej zarabiających i likwidacji podatku od emerytur?
- Rafał Trzaskowski powiedział przede wszystkim, że liczy na środki unijne, bo nie będą zagrożone ani brakiem praworządności, ani brakiem umiejętności negocjacyjnych. Na te wszystkie inwestycyjne, rozwojowe sprawy, o których mówił w związku z Zielonym Ładem, transformacją sprawiedliwą energetyczną itd. środki będą z UE - powiedziała posłanka.
Dodała, że realizacja obietnicy dotyczącej kwoty wolnej będzie kosztowała ok. 20 mld zł.
Dopytywana o łączny koszt stwierdziła, że "nie to jest najważniejsze". - Najważniejsze jest to, jak zrobić, żeby dochody budżetowe były w stanie finansować obietnice i to są trzy źródła. Oprócz środków z UE to przede wszystkim będzie stabilne prawo, konsultacje społeczne z przedsiębiorcami i nieupartyjnione sądy - oświadczyła dodając, że to spowoduje, że inwestorzy prywatni będą chcieli inwestować, co przełoży się na wpływy budżetowe. Według Leszczyny, za czasów PiS "inwestorzy w Polsce nie chcą inwestować, bo się boją niestabilnego rządu i partyjnych sądów".
"Dzisiaj nie jest czas na oszczędzanie"
Dopytywana kolejny raz o koszty programu Trzaskowskiego Leszczyna powiedziała, że koszt obniżki VAT o 1 pkt. proc. to "pewnie jakieś 4,5 mld zł".
Posłanka dodała, że deficyt całego państwa, nie tylko budżetowy, wyniesie w tym roku "ponad 200 mld zł". - Trzeba być teraz ostrożnym jeśli chodzi o finanse, ale dzisiaj nie jest czas na oszczędzanie - oświadczyła.