Jaki o raporcie KE: Absurdalny, pełen śmiesznych sformułowań

Absurdalne są zarzuty pod adresem Polski sformułowane w raporcie Komisji Europejskiej dotyczącym praworządności - ocenił europoseł Patryk Jaki (Solidarna Polska).

Aktualizacja: 01.10.2020 13:52 Publikacja: 01.10.2020 12:40

Jaki o raporcie KE: Absurdalny, pełen śmiesznych sformułowań

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

zew

W środę Komisja Europejska po raz pierwszy przedstawiła raport o praworządności w państwach członkowskich. Dokument zawiera ocenę niezależności wymiaru sprawiedliwości, rozdziału władz, walki z korupcją oraz pluralizmu mediów. Raport KE jest krytyczny wobec Polski i Węgier.

Do sprawy odniósł się w czwartek europoseł PiS Patryk Jaki (Solidarna Polska). - Przeczytałem ten dokument i muszę powiedzieć, że w Unii Europejskiej jest tak, że za każdym razem, kiedy wydawało się, że już żaden głupszy dokument nie może powstać, Komisja Europejska zawsze jest w stanie taki stworzyć - powiedział w rozmowie z dziennikarzami.

Eurodeputowany dodał, że dokument zawiera "wiele absurdów" na temat Polski. Absurdalny zdaniem Jakiego jest czynienie zarzutu z faktu, że w Polsce "szeroko stosuje się oświadczenia majątkowe". - Następnie czytamy, że negatywną sprawą jest to, że jest podporządkowanie (Centralnego) Biura Antykorupcyjnego władzy wykonawczej - mówił.

Zaznaczył, że w innych państwach praktycznie wszystkie służby antykorupcyjne albo są bezpośrednio podporządkowane władzy wykonawczej, albo działają w ramach policji, czyli również w ramach działalności władzy wykonawczej. - I akurat w Polsce jest to problem - krytykował raport Patryk Jaki.

- Czytamy, że w Polsce problemem związanym z praworządnością jest to, że minister sprawiedliwości jest jednocześnie prokuratorem generalnym - kontynuował europoseł. Podkreślił, że taką możliwość przewiduje prawo wielu państw UE i że była ona stosowana. - Dlatego ten zarzut jest również absurdalny - ocenił.

Cytując raport Jaki mówił, że w Polsce są silne stowarzyszenia sędziowskie, ale organizacje te "są przedmiotem niekorzystnych wypowiedzi polityków". - Czyli rozumiem, że jeżeli działają stowarzyszenia sędziowskie, to nie podlegają żadnej krytyce? Bo jeżeli podlegają, oj, to jest złamanie zasad praworządności i to może podlegać karom, które ma zapłacić całe nasze państwo. To coś nieprawdopodobnie absurdalnego - stwierdził.

Krytycznie odniósł się też do słów o rzekomej nielegalnej działalności Trybunału Konstytucyjnego zaznaczając, że TK działa w prawidłowym składzie, a "po raz pierwszy naruszono skład Trybunału przez poprzednią większość Platformy Obywatelskiej, która na zapas powołała sędziów, którzy nie powinni tam zasiadać, co stwierdził nawet ówczesny TK pod przewodnictwem prof. Rzeplińskiego".

Według Jakiego, najważniejszy zarzut raportu dotyczy tego, że Krajowa Rada Sądownictwa składa się "głównie z członków mianowanych politycznie". - To ogromny absurd, bo np. rada w Hiszpanii, w Niemczech rada, która wybiera sędziów również składa się z członków mianowanych politycznie - i tam oczywiście nie ma takiego zarzutu - powiedział. Jaki przypomniał, że zasady działania i traktaty dla wszystkich są takie same.

Polityk Solidarnej Polski krytykował też raport za stwierdzenie, że w Polsce system dyscyplinarny dla sędziów został zmieniony i jest aktywnie wykorzystywany. Według niego, system ten działa na podobnych zasadach jak w wielu innych państwach "i trudno zarzucać mu, że działa".

- Nowy zarzut - polski Kodeks karny obejmuje przestępstwa polegające na znieważaniu symboli państwowych, wyższych urzędników państwowych i religii. - Czyli rozumiem, że instytucje unijne oczekują, że od teraz będzie można to robić, że nie będzie to penalizowane? Można rozumieć, że urzędnicy unijni apelują o to, żeby można to było robić bezkarnie - obrażać symbole państwowe, obrażać uczucia religijne? - komentował.

Patryk Jaki powiedział, że "tego typu śmiesznych sformułowań" w raporcie KE jest więcej. Negatywnie odniósł się do fragmentu mówiącego, że od 2016 r. Rzecznik Praw Obywatelskich stoi w obliczu trudnego otoczenia dlatego, że jest poddany krytyce ze strony rządzącej większości oraz poddany osobistym atakom przez niektóre media. - To kolejny powód, dla którego w Polsce miałyby być łamane zasady praworządności. Czyli rozumiem, że RPO w Polsce nie może być krytykowany, bo jak jest, to Polsce można zabrać pieniądze? - spytał.

Polityka
Sondaż prezydencki: Kandydat KO wygrywa w pierwszej i drugiej turze
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Polityka
Kampania prezydencka – walka o centrum i „uwypuklanie katastrofy”
Polityka
Donald Tusk kontra Karol Nawrocki. Upomniał ich Szymon Hołownia
Polityka
Kwiatkowski o apartamencie, z którego korzystał Nawrocki: Po co, z kim i dlaczego tam nocował?
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i S-Cross w specjalnie obniżonych cenach. Odbiór od ręki
Polityka
Czy Karol Nawrocki powinien zapłacić za korzystanie z luksusowego apartamentu? Sondaż
Materiał Promocyjny
Wojażer daje spokój na stoku