Reprezentujący okręg Stoke-on-Trent poseł Jonathan Gullis, który brał udział w debacie Izby Gmin, został poinformowany, że nie wolno mu mówić, dopóki nie będzie „odpowiednio ubrany”. Prowadząca posiedzenie Eleanor Laing powiedziała politykowi, który miał na sobie sweter, aby założył także marynarkę. Poseł brał udział w spotkaniu zdalnie. - Posłów uczestniczących w posiedzeniach brytyjskiej Izby Gmin zdalnie obowiązują te same zasady dotyczące ubioru - powiedziała. - Szanowny pan musi być ubrany tak, jakby był tutaj w izbie. Nie pójdziemy do Stoke-on-Trent. Wrócimy do pana Gullisa w odpowiednim czasie - dodała.