Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Rosjanie informują o udaremnieniu zamachu terrorystycznego w Dagestanie.
Małgorzata Wassermann w studiu Radia Kraków komentowała scysję w Gabinecie Owalnym między Donaldem Trumpem i J.D. Vance'em a Wołodymyrem Zełenskim oraz jej konsekwencje, w tym wstrzymanie przez Stany Zjednoczone wojskowej pomocy dla Ukrainy. – Emocje zostawmy z boku. Nie wszyscy to potrafili zrobić. Mamy tego konsekwencje – mówiła posłanka Prawa i Sprawiedliwości, jako przykład wymieniając wypowiedzi głowy ukraińskiego państwa oraz premiera RP Donalda Tuska, który – według Wassermann – „co kilka godzin ma inne stanowisko”.
– To niepotrzebne. Niepotrzebne są też emocje od komentatorów czy list Lecha Wałęsy i innych osób, które nie prowadzą polityki zagranicznej Polski. Nie jest dobrze, jak zabierają głos w takiej sprawie. Ich stanowisko nie jest słuszne – przekonywała polityk.
Czytaj więcej
„Relację z Pańskiej rozmowy z Prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełeńskim oglądaliśmy z przerażeniem i niesmakiem” - piszą autorzy listu otwartego do Donalda Trumpa, pod którym podpisał się m.in. były prezydent Lech Wałęsa.
Zdaniem Małgorzaty Wassermann, prezydent Ukrainy „nie był przygotowany do rozmowy w USA”. Jednak komentując krytykę Przemysława Czarnka pod adresem Wołodymyra Zełenskiego, posłanka przyznała, że „ostre słowa nie są potrzebne z żadnej strony”. – Ja niejeden raz czułam wielki ból w sercu jak prezydent Zełenski nie potrafił się zachować w stosunku do nas, jak powinien – wyznała. – Wtedy jednak dalej mówiłam, że należy Ukrainie pomagać. To ważne dla naszego bezpieczeństwa – zaznaczyła, oceniając, że „widzimy zmianę w postawie prezydenta Zełenskiego przez kilkanaście ostatnich miesięcy”. – To zmiana na gorsze. Ktoś go na to namówił. On płaci tego cenę – stwierdziła.