Chaos w parlamencie Serbii. Obrady przerwały eksplozje granatów dymnych, jedna z parlamentarzystek „w stanie krytycznym”

Serbscy opozycyjni parlamentarzyści użyli w parlamencie granatów dymnych i gazu łzawiącego na znak protestu przeciwko rządowi. Chcieli w ten sposób wyrazić wsparcie dla protestujących studentów. W wyniku chaosu udaru doznała jedna z parlamentarzystek. Jest „w stanie krytycznym”.

Publikacja: 04.03.2025 14:46

Salę obrad serbskiego parlamentu spowił czarny i różowy dym

Salę obrad serbskiego parlamentu spowił czarny i różowy dym

Foto: Serbian Parliament/Videoplus/Handout via Reuters

Trwające cztery miesiące demonstracje studentów, w których udział wzięli także m.in. nauczyciele i rolnicy stały się największym jak dotąd zagrożeniem dla dziesięcioletnich rządów prezydenta Aleksandra Vučicia. Wielu Serbów potępiło korupcję i niekompetencję rządu.

Podczas sesji ustawodawczej, po zatwierdzeniu porządku obrad przez rządzącą koalicję pod przewodnictwem Serbskiej Partii Postępowej (SNS), niektórzy politycy opozycji wybiegli ze swoich miejsc w kierunku przewodniczącego parlamentu i zaczęli szarpać się z ochroniarzami. Inni rzucali granatami dymnymi i gazem łzawiącym, a telewizja na żywo pokazywała czarny i różowy dym wewnątrz parlamentu. 

Czytaj więcej

Po tragedii w Nowym Sadzie prezydent Serbii proponuje referendum w sprawie własnego odwołania

Jedna z parlamentarzystek „w stanie krytycznym”

Przewodnicząca Zgromadzenia Narodowego Republiki Serbii Ana Brnabić poinformowała, że ​​dwie parlamentarzystki zostały ranne. Jedna z nich – Jasmina Obradovic z partii SNS – doznała udaru i jest w stanie krytycznym. 

Czytaj więcej

Masowe zamieszki w Serbii? Rosjanie ostrzegają prezydenta Vučicia

Deputowana Jasmina Obradović z Serbskiej Partii Postępowej (SNS) została trafiona w głowę granatem dymnym. Polityczka przebywa obecnie w szpitalu, gdzie - według marszałkini Brnabić - "walczy o życie".

Mimo wypełniającego salę dymu Brnabić nie zdecydowała się na przerwanie obrad. - Parlament będzie nadal pracował i bronił Serbii – powiedziała Brnabić. Opozycja nie przestaje skandować i zagłuszać przemówień ministrów i posłów koalicji rządzącej. Przed budynkiem parlamentu w Belgradzie zgromadził się tłum manifestantów. Padają okrzyki "złodzieje".

Jednym z 62 punktów wtorkowego planu obrad jest głosowanie nad dymisją premiera Serbii Milosza Vučevicia, ogłoszoną przez niego 28 stycznia.

Czytaj więcej

Decyzja ta była odpowiedzią na trwające w kraju od listopada 2024 r. masowe protesty. Demonstranci oskarżają władze o korupcję i zaniedbania, które miały - ich zdaniem - doprowadzić do tragedii na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie, gdzie po zawaleniu się części dachu zginęło 15 osób.

Protesty studentów od grudnia paraliżują Serbię

Od wielu miesięcy protestujący studenci domagają się m.in. ujawnienia wszystkich umów związanych z remontem dworca w Nowym Sadzie, ukarania winnych pacyfikowania demonstracji i oddalenia wszystkich zarzutów dla uczestników tych protestów. Protestujący żądają też zwiększenia nakładów na szkolnictwo wyższe – i właśnie to głosowanie miało odbyć się w parlamencie. 

Czytaj więcej

Na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie zawalił się dach. Są zabici i wielu rannych

Rząd i prezydent Serbii zapewnili, że wszystkie postulaty zostały spełnione lub zostaną zrealizowane wkrótce. Studenci odpowiedzieli jednak, że żaden nie został dotąd spełniony całkowicie i dlatego kontynuują swoje akcje.

Trwające cztery miesiące demonstracje studentów, w których udział wzięli także m.in. nauczyciele i rolnicy stały się największym jak dotąd zagrożeniem dla dziesięcioletnich rządów prezydenta Aleksandra Vučicia. Wielu Serbów potępiło korupcję i niekompetencję rządu.

Podczas sesji ustawodawczej, po zatwierdzeniu porządku obrad przez rządzącą koalicję pod przewodnictwem Serbskiej Partii Postępowej (SNS), niektórzy politycy opozycji wybiegli ze swoich miejsc w kierunku przewodniczącego parlamentu i zaczęli szarpać się z ochroniarzami. Inni rzucali granatami dymnymi i gazem łzawiącym, a telewizja na żywo pokazywała czarny i różowy dym wewnątrz parlamentu. 

Pozostało jeszcze 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Zełenski: Jesteśmy gotowi współpracować pod silnym przywództwem Trumpa
Polityka
Łukaszenko chce sprawdzić „co Białoruś ma w ziemi”. Chodzi o metale ziem rzadkich
Polityka
Setki miliardów euro nie tylko na obronę? Szybkie rozmowy o koalicji w Niemczech
Polityka
Po zwrocie w polityce Stanów Zjednoczonych Europa zbroi się przeciw Rosji
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Polityka
Reuters: Trump szuka sposobu na złagodzenie sankcji nałożonych na Rosję
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”