Były szef MSZ Gruzji: Rządzi nami oligarcha

Jeżeli polityka rządu gruzińskiego w najbliższym czasie się nie zmieni, wpadniemy do koszyka Rosji – mówi „Rzeczpospolitej” Gela Beżuaszwili, były szef dyplomacji i były minister obrony Gruzji.

Publikacja: 22.01.2025 04:38

Micheil Kawelaszwili, prezydent Gruzji

Micheil Kawelaszwili, prezydent Gruzji

Foto: Reuters/Irakli Gedenidze

Protesty, nieuznawane przez opozycję parlament i prezydent, wstrzymana integracja z Unią Europejską, zawieszona umowa o partnerstwie strategicznym z USA. Dokąd prowadzi kraj rządzące od 2012 roku Gruzińskie Marzenie?

Gela Beżuaszwili: Myślę, że rządzący sami nie wiedzą, co robią i dokąd zmierzają. Jeżeli zapytamy ich o to, z pewnością odpowiedzą, że chcą zbliżenia z Zachodem. Problem polega na tym, że chcą to robić jakoś „po swojemu”. My za rządów Micheila Saakaszwilego wiedzieliśmy, jakie państwo budujemy. Owszem, popełnialiśmy sporo błędów, ale mieliśmy jasny plan reform i zdawaliśmy sobie sprawę z kierunku, w którym zmierzaliśmy. Oni nie wiedzą, dokąd prowadzą nasze państwo.  

Jeżeli nie idziemy do UE i NATO, to jaką mamy alternatywę? Przecież pozostaje tylko Unia Euroazjatycka i bycie częścią sojuszu państw na czele z Rosją i Chinami. Ale władze w Tbilisi nie mówią tego wprost

Gela Beżuaszwili, były szef dyplomacji i były minister obrony Gruzji

Rządzi nami organizacja, nie żadna partia. Świadomie tak mówię, bo cała władza w kraju znalazła się rękach jednego oligarchy (chodzi o rządzącego z tylnego fotela miliardera Bidzinę Iwaniszwilego – red.), to on podejmuje wszystkie decyzje. To nie jest walka polityczna, to kwestia przetrwania jednego człowieka w warunkach niepewności geopolitycznej. Na świecie trwają procesy, które trudno opisać w sposób racjonalny, zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych. Dlatego rządzący w Gruzji nie są w stanie nic zaproponować. Jeżeli nie idziemy do UE i NATO, to jaką mamy alternatywę? Przecież pozostaje tylko Unia Euroazjatycka i bycie częścią sojuszu państw na czele z Rosją i Chinami. Ale władze w Tbilisi nie mówią tego wprost.

Przeciwnicy gruzińskiego rządu, ale też wielu zachodnich komentatorów, nie mają wątpliwości, że władze w Tbilisi dzisiaj zmierzają właśnie pod skrzydła Rosji. Są sterowane z Moskwy?

Widzę to nieco inaczej. Myślę, że odgrywają rolę pożytecznych idiotów, którzy nie wiedzą, co robią, ale są wykorzystywani przez zewnętrzne siły. To nie oznacza, że Iwaniszwili jest sterowany bezpośrednio z Kremla. Nie sądzę. Myślę, że wszystko, co robi, robi wyłącznie we własnym interesie. Jeżeli będzie mu się to opłacało, to będzie zawierał układy z Rosją czy Chinami. A jutro nagle może oznajmić, że jest najbardziej proamerykańskim przywódcą na świecie. To populista. Wprowadził w naszym kraju niepewność i tę niepewność sprytnie wykorzystuje Kreml, wzmacnia swoje wpływy w Tbilisi. Jeżeli polityka rządu gruzińskiego w najbliższym czasie się nie zmieni, wpadniemy do koszyka Rosji.

Czytaj więcej

Dokąd płynie Gruzja? Pomiędzy smokiem i niedźwiedziem

Dzisiaj mamy władzę, która stawia na przemoc. Życie polityczne całkowicie stłumiono. Wszystko to bardzo mnie niepokoi. Dyskusja o przyszłości kraju przenosi się na ulice, dochodzi do bójek. Obawiam się, że dojdzie do ostrej konfrontacji wewnątrz społeczeństwa.

Giorgi Gacharia, były premier, a obecnie lider jednej z opozycyjnych partii został ostatnio pobity w Batumi. Kilka dni temu zatrzymano dziennikarkę opozycyjnego medium.

Podobne sytuacje mają miejsce codziennie. Policja i sądy znalazły się w kieszeni oligarchy. Dzisiaj w Gruzji nie ma rządów prawa, są rządy jednego człowieka. Jego partia stała się organizacją kryminalną. To smutne, bo Gruzini w przeszłości udowodnili, że z postradzieckiego państwa potrafią tworzyć normalny, europejski kraj.

To jak to się stało, że Gruzini dopuścili do rządzenia krajem ekipę mającą autorytarne zapędy?

To trudne pytanie, nie umiem na nie odpowiedzieć. Sam jestem zdziwiony. Nie mogę uwierzyć w to, że tak nisko upadliśmy. Aczkolwiek przyczyniła się do tego również panująca na świecie niepewność strategiczna. Kiedyś Zachód wspierał młode demokracje, dzisiaj już nie. Wystarczy spojrzeć na to, co się obecne dzieje w stolicach europejskich, ale też w Waszyngtonie. Autokraci świetnie wykorzystują tę niepewność.

Policja i sądy znaleźli się w kieszeni oligarchy. Dzisiaj w Gruzji nie ma rządów prawa, są rządy jednego człowieka. Jego partia stała się organizacją kryminalną. To smutne, bo Gruzini w przeszłości udowodnili, że z postradzieckiego państwa potrafią tworzyć normalny, europejski kraj

Gela Beżuaszwili, były szef dyplomacji i były minister obrony Gruzji

Co pan ma na myśli?

Gruzińskie Marzenie rządzi od 12 lat. Tylko pierwsze wybory wygrało uczciwie. Wszystkie pozostałe „zwycięstwa” zdobywało przemocą. Zachód na to nie reagował. Dopiero teraz, w październiku, nadeszła reakcja. Osiem albo dziesięć lat za późno. Gdyby Europa i USA w sposób adekwatny zareagowały na wojnę Rosji z Gruzją to możliwe, że udałoby się nam uniknąć najpierw aneksji Krymu, a później inwazji na Ukrainę. Ale tej reakcji wówczas zabrakło. Autokraci od wielu lat czuli się bezkarni. A jeżeli ktoś ma duże pieniądze i czuje się bezkarny, to właśnie w ten sposób postępuje.

Gruzińskie Marzenie rządzi od 12 lat. Tylko pierwsze wybory wygrało uczciwie. Wszystkie pozostałe „zwycięstwa” zdobywało przemocą. Zachód na to nie reagował. Dopiero teraz, w październiku, nadeszła reakcja. O osiem albo dziesięć lat za późno

Gela Beżuaszwili, były szef dyplomacji i były minister obrony Gruzji

Protesty są coraz mniejsze. Czy opozycja gruzińska ma jeszcze siłę, by zmusić rządzących do ustępstw?

Tu już nie chodzi tylko o opozycję. To społeczeństwo obywatelskie stawia opór rządzącym. Część firm dołączyła do strajków. Ten proces można zatrzymać, ale rządzący muszą to zrobić siłą. Autokraci łatwo się nie poddają, będą walczyć. Osobiście też uczestniczę w protestach, byłem na alei Rustawelego, widziałem bardzo zdeterminowanych ludzi.

Czytaj więcej

Gruzja zarządzana z tylnego fotela. Już nie demokracja, jeszcze nie dyktatura

Ale obecnie samego oporu społecznego nie wystarczy. Gruzini potrzebują wsparcia ze strony UE i USA. Tylko w ten sposób można zmusić rządzących do przeprowadzenia nowych wyborów.

Ale nie można przecież zaprzeczyć, że rządząca partia ma też sporo zwolenników.

Oczywiście, że ma. Ale jeżeli jutro powie, że idzie do Rosji, to straci połowę. Coraz więcej ludzi uświadamia to sobie. Niech przeprowadzą nowe wybory i udowodnią, że mają poparcie większości.

Uważam, że Salome Zurabiszwili również nie została prezydentem w sposób demokratyczny, otrzymała to stanowisko dzięki Gruzińskiemu Marzeniu. Gdyby nie oni, nigdy nie zostałaby prezydentem

Gela Beżuaszwili, były szef dyplomacji i były minister obrony Gruzji

Opozycja nie uznaje nowego prezydenta i byłego piłkarza Micheila Kawelaszwilego, wybranego ostatnio przez elity rządzące. Była prezydent Salome Zurabiszwili twierdzi, że nadal jest legalną przywódczynią kraju i popiera protesty. Ma jeszcze przyszłość polityczną?

W ciągu ostatniego półtora roku zachowała się jak prawdziwy polityk, prozachodni. Nie mogę jednak powiedzieć, że zachowywała się tak przez cały okres swojej prezydentury. Uważam, że Zurabiszwili również nie została prezydentem w sposób demokratyczny, otrzymała to stanowisko dzięki Gruzińskiemu Marzeniu. Gdyby nie oni, nigdy nie zostałaby prezydentem. Moim zdaniem wybory 2018 roku również nie były demokratyczne. Tak naprawdę wtedy wygrała zjednoczona opozycja. Ale to już jest historia. Dzisiaj postawa Zurabiszwili zasługuje na szacunek. Nie wiem, jaką ma przyszłość polityczną. Na razie nie rozumiem, co zamierza robić, nie znam też jej agendy.

Czytaj więcej

Gruzja. Cała władza w rękach oligarchy

Podobnie jak wielu innych autokratów na świecie, rządzący w Tbilisi również wiążą duże nadzieje z prezydentem Donaldem Trumpem. Nie ukrywają, że liczą na jego poparcie. Znajdą wspólny język?

Na ich miejscu nie liczyłbym na Trumpa. Liczę, że Waszyngton wyśle jednoznaczny i twardy sygnał do Tbilisi w sprawie przeprowadzenia nowych demokratycznych wyborów.

Polityka
Nowe zarzuty wobec kandydata Donalda Trumpa na szefa Pentagonu. Żona się go bała?
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Polityka
Donald Trump nie wyklucza nowych sankcji przeciw Rosji. I uderzenia cłami w UE
Polityka
W USA prowadzone są już działania przeciw migrantom. "Ukierunkowane akcje"
Polityka
Donald Trump dobija globalizację. Zapowiada ofensywę
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Polityka
Premier Grenlandii: Nie chcemy być Amerykanami
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego