W przyśpieszonych wyborach SPD stawia na Olafa Scholza. Przynajmniej na razie

Nie wiadomo do końca, kto poprowadzi socjaldemokratów do wyborów na początku przyszłego roku. Obecny kanclerz czy jego minister obrony Boris Pistorius?

Publikacja: 21.11.2024 05:17

Olaf Scholz

Olaf Scholz

Foto: AFP

Przed każdymi wyborami do Bundestagu najbardziej emocjonująca dyskusja toczy się wokół K-Frage, szerzej Kanzlerfrage, a więc pytania, kto będzie kandydatem na kanclerza z ramienia partii mających największe szanse na sukces wyborczy.

Przed zapowiedzianą na luty przyszłego roku elekcją nikt nie ma dzisiaj wątpliwości, że szefem przeszłego rządu zostanie Friedrich Merz, przywódca CDU, mający poparcie w siostrzanej bawarskiej CSU. 

Czy Olaf Scholz może zostać ministrem spraw zagranicznych w rządzie kanclerza Friedricha Merza?

Tym niemniej debata dotycząca K-Frage staje się coraz bardziej intensywna w samej SPD, postrzeganej w roli potencjalnego partnera koalicyjnego CDU/CSU. Innymi słowy chodzi o to, czy dotychczasowy kanclerz Olaf Scholz może zostać kandydatem na kanclerza socjaldemokratów. W takim wypadku, nawet po spodziewanej porażce wyborczej SPD z CDU/CSU, obecny kanclerz musiałby się znaleźć w koalicyjnym rządzie Friedricha Merza w roli de facto wicekanclerza. Mógłby wtedy nawet marzyć o stanowisku szefa dyplomacji, co jest pewną tradycją w niemieckich układach koalicyjnych. 

Friedrich Merz wyklucza takie rozwiązanie, zapowiadając, iż nie ma mowy utworzenia przyszłego rządu z udziałem samego Scholza. Byłoby to niezrozumiałe dla wyborców po zmasowanej krytyce obecnego kanclerza przez CDU/CSU. 

Merz musi być jednak gotów na zawarcie koalicji z SPD, gdyż wszystko wskazuje na to, że będzie to jedyna partia, z którą trzeba będzie dojść po porozumienia, skoro CDU/CSU wyklucza koalicję ze skrajną prawicą z AfD oraz skrajną lewicą z Sojuszu Sahry Wagenknecht (BSW). Jak wynika bowiem ze wszystkich badań, Zieloni nie otrzymają zapewne wystarczającej liczby głosów, aby zapewnić większość w Bundestagu wraz z CDU/CSU. To samo dotyczy liberałów z FDP. 

Najpopularniejszym politykiem jest minister obrony Boris Pistorius. Czy on może być kandydatem SPD na kanclerza?

Kierownictwo SPD nie ma najmniejszej wątpliwości, że to Olaf Scholz powinien uzyskać nominację partii na kanclerza. Pojawiają się jednak coraz częściej głosy, że Scholza powinien zastąpić w tej roli minister obrony Boris Pistorius, najbardziej obecnie popularny polityk w RFN. 

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Czy Tusk powinien się cieszyć z telefonu Scholza do Putina

Z ostatnich badań instytutu INSA wynika, że gdyby w Niemczech dokonywano wyboru kanclerza bezpośrednio, to w starciu Merz – Scholz lider CDU mógłby liczyć na 32 proc. głosów, a jego konkurent na połowę mniej. Z kolei gdyby przeciwnikiem Merza był Pistorius, pierwszy z nich wygrałby stosunkiem głosów 30:27 proc. To oczywiście spekulacje, za którymi stać mógłby jednak konkretny rezultat wyborczy SPD, którą w notowaniach mogłaby podciągnąć nominacja na kanclerza Pistoriusa. A im lepszy rezultat wyborczy, tym silniejsza pozycja w negocjacjach koalicyjnych. 

– To wszystko prawda, jednak Pistorius jest postrzegany w SPD jako prawicowiec i nie ma poparcia w tzw. dołach partyjnych przywiązanych mocno do ideologii lewicowej. Nie ma też w SPD wielu zwolenników dla jego polityki zdecydowanie aktywnej pomocy dla Ukrainy, zwłaszcza w sprawie dostarczenia Kijowowi pocisków manewrujących Taurus, przeciwko czemu opowiada się stanowczo Olaf Scholz, obiecując jednak wspierać Ukrainę tak długo, jak to będzie konieczne – mówi „Rzeczpospolitej” prof .Werner Patzelt, politolog z Drezna.

Jego zdaniem partia liczy obecnie na to, że Scholz w roli kanclerza i kandydata na przyszłego szefa rządu polepszy notowania SPD na ostatniej prostej w kampanii wyborczej, tak jak to miało miejsce w poprzednich wyborach. Sam Pistorius nie ujawnia ambicji. Nie wiadomo, czy czeka go nawet miejsce w przyszłym koalicyjnym rządzie, gdzie mógłby wesprzeć Friedricha Merza w działaniach na rzecz Ukrainy. 

Przed każdymi wyborami do Bundestagu najbardziej emocjonująca dyskusja toczy się wokół K-Frage, szerzej Kanzlerfrage, a więc pytania, kto będzie kandydatem na kanclerza z ramienia partii mających największe szanse na sukces wyborczy.

Przed zapowiedzianą na luty przyszłego roku elekcją nikt nie ma dzisiaj wątpliwości, że szefem przeszłego rządu zostanie Friedrich Merz, przywódca CDU, mający poparcie w siostrzanej bawarskiej CSU. 

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sterowana przez Rosję Abchazja walczy o resztki wolności
Polityka
Jest porozumienie. Nowa Komisja Europejska od 1 grudnia
Polityka
Pierwsza koalicja z partią Sahry Wagenknecht jednak powstaje. Turyngia znowu zaskakuje
Polityka
USA mają dość dyktatora Maduro. Za prezydenta Wenezueli uznają lidera opozycji
Materiał Promocyjny
Dylematy ekologiczne
Polityka
Czy media mogą rozmawiać z Donaldem Trumpem? Mika Brzezinski rozmawia i jest krytykowana