PiS poukładało się wewnętrznie. Niespodziewane wyniki w walce o wpływy w partii

Zakończyły się wybory na szefów okręgów w PiS. W dwóch miejscach klęska kandydatów rekomendowanych przez Kaczyńskiego. Nowi szefowie okręgów to zarówno młodzi, jak i doświadczeni już politycy. Teraz mają przygotować partię do wyborów prezydenckich.

Publikacja: 12.11.2024 17:57

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński

Foto: PAP/Marek Górczyński

Wybory w 40 okręgach w PiS trwały od końca października do ostatniego weekendu. To był pierwszy taki proces od lat. W międzyczasie partia zmieniała strukturę wewnątrz – testowano układ, w którym wewnętrznych okręgów jest 100, funkcjonował też wcześniej podział na 16 regionów – ale ostatecznie PiS wróciło do formuły, w której okręgi partyjne odpowiadają okręgom do Sejmu. Celem tych wszystkich zmian było odświeżenie struktur, też w ramach przygotowań do kampanii prezydenckiej, która rozpocznie się w praktyce z chwilą wybrania kandydata a zakończy się w maju przyszłego roku. Czy to się udało? 

Czytaj więcej

Jarosław Kaczyński przegrywa kolejne wybory. Tym razem we własnej partii

Wybory wewnętrzne w PiS. Dlaczego przegrali nominaci Jarosława Kaczyńskiego?

PiS rok po przegranych wyborach przechodziło pewne wewnętrzne turbulencje. W Małopolsce, gdzie po wyborach samorządowych doszło do wewnętrznej wojny na tle kandydata rekomendowanego przez Kaczyńskiego na marszałka województwa – Łukasza Kmity. Wybory wewnętrzne były w pewnym sensie testem też dla samego Kaczyńskiego, jak i dla frakcji w samym PiS. W partii komentowane są wyniki w dwóch okręgach, gdzie przegrali kandydaci rekomendowani przez Kaczyńskiego. Jeden z nich to były minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk, który dostał tylko 49 głosów, a przeciwko było 74 delegatów w trakcie zjazdu w okręgu poznańskim. Drugim był Maciej Małecki, który przegrał w okręgu płocko-ciechanowskim. – Przegrał z lokalnym sojuszem innych posłów PiS przeciwko niemu – wskazuje jeden z naszych rozmówców. 

Czytaj więcej

Awantura w sejmiku małopolskim. "Buntownicy" z PiS zawieszeni w prawach członków

A co z Małopolską? – Partia jak była podzielona, tak jest – mówi ironicznie nasz informator z PiS w regionie. Swoje wpływy na różnych poziomach utrzymała zarówno frakcja Ryszarda Terleckiego, jak i Beaty Szydło. Niedoszły marszałek województwa Łukasz Kmita został wybrany szefem okręgu krakowskiego. A kojarzony z Beatą Szydło poseł Mariusz Krystian został wcześniej wybrany szefem okręgu obejmującego zachodnią Małopolskę. Politycy PiS zwracają uwagę, że np. do zarządu okręgu krakowskiego z najlepszym wynikiem ze wszystkich startujących dostał się Michał Drewnicki, który wcześniej był szefem lokalnych struktur w Krakowie. Po kryzysie w regionie zastąpiła go była kurator Barbara Nowak. 

Czytaj więcej

Sondaż: PiS zyska, czy straci na połączeniu z Suwerenną Polską?

Fuzja PiS i Suwerennej Polski dokonana 

Wybory wewnętrzne przypieczętowały fuzję Suwerennej Polski i PiS, która dokonała się jesienią i została formalnie ogłoszona w trakcie niedawnego kongresu w Przysusze 12 października. I tak np. poseł Mariusz Kałużny (wcześniej w SP) został szefem okręgu obejmującego Toruń i Włocławek. Były minister Michał Woś został szefem okręgu rybnickiego (zastąpił wieloletniego polityka PiS i posła Bolesława Piechę), a Sebastian Kaleta – okręgu warszawskiego. Wątek zmiany pokoleniowej jest zresztą akcentowany przez władze PiS – w regionach pracować mają na ich rzecz politycy zarówno doświadczeni (szefami okręgów zostali m.in. Jacek Sasin czy Przemysław Czarnek), jak i młodsi stażem w polityce. Np. w województwie zachodniopomorskim jednym z okręgów pokieruje poseł Zbigniew Bogucki, w Bydgoszczy liderem został wybrany Łukasz Schreiber, do polityków młodego pokolenia w PiS zaliczany jest też wspomniany wcześniej Łukasz Kmita. 

Czytaj więcej

Sondaż „Rz”: Jarosław Kaczyński do dymisji? Większość Polaków jest zgodna

Jednak politycy wybrani w ostatnich tygodniach nie mogą być pewni swojej funkcji zbyt długo. Dlaczego? Bo jak się okazuje, ich kadencja upływa już za dwa lata. To zaś ma jeszcze jeden aspekt: oznacza, że do kolejnej rundy lokalnych wyborów dojdzie jeszcze przed układaniem list w wyborach do Sejmu w 2027 roku. Za to w przyszłym roku PiS czekają jeszcze jedne wybory: najpewniej już po wyborach prezydenckich na kongresie delegaci zdecydują o wyborach prezesa. Kaczyński zgodnie z ostatnimi deklaracjami zapowiadał, że będzie kandydować ponownie. „Nasz obóz polityczny potrzebuje teraz jedności, zdecydowanego przywództwa, szybkiego przejścia do ofensywy. Dlatego zmieniłem swoje polityczne plany” – mówił Kaczyński w marcu w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”. Wcześniej spekulowano w partii, że obecna kadencja będzie jego ostatnią. 

Wybory w 40 okręgach w PiS trwały od końca października do ostatniego weekendu. To był pierwszy taki proces od lat. W międzyczasie partia zmieniała strukturę wewnątrz – testowano układ, w którym wewnętrznych okręgów jest 100, funkcjonował też wcześniej podział na 16 regionów – ale ostatecznie PiS wróciło do formuły, w której okręgi partyjne odpowiadają okręgom do Sejmu. Celem tych wszystkich zmian było odświeżenie struktur, też w ramach przygotowań do kampanii prezydenckiej, która rozpocznie się w praktyce z chwilą wybrania kandydata a zakończy się w maju przyszłego roku. Czy to się udało? 

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Joe Biden i Donald Trump spotkali się w Białym Domu. "Witamy z powrotem"
Polityka
Wygrana Trumpa wpłynie na kampanię prezydencką w Polsce? Wyborcy mocno podzieleni
Polityka
Trzaskowski i Sikorski się biją, a Hołownia ogłasza start. Dlaczego właśnie teraz?
Polityka
Ujawniamy kulisy walki o sprzedaż e-papierosów
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Polityka
Wybory prezydenckie 2025. Szymon Hołownia ogłosił decyzję. "Polska potrzebuje stróża pokoju"
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje