Wybory w USA: wojna gwiazd muzyki i biznesu

Osiem dni dzieli mieszkańców Stanów Zjednoczonych od wyborów prezydenckich. Donald Trump i Kamala Harris starają się o głosy w coraz bardziej spektakularny sposób.

Publikacja: 28.10.2024 14:51

Kampanię Kamali Harris poparła m.in. Beyonce

Kampanię Kamali Harris poparła m.in. Beyonce

Foto: REUTERS/Marco Bello

Ostatnie dni przed wyborami kandydaci wykorzystują wszelkie możliwości, by zwrócić na siebie uwagę.

Wiceprezydent Kamala Harris zatrudniła plejadę gwiazd, które wystąpiły na jej wiecach wyborczych. Eminem w Michigan, James Taylor w Karolinie Północnej, Bruce Springsteen, Samuel L. Jackson, Tyler Perry i Spike Lee w Georgii.

Czytaj więcej

Donald Trump czy Kamala Harris? Ostatni sondaż przed wyborami

Demokraci w Teksasie o aborcji

Zaliczane do najbardziej spektakularnych wydarzeń w jej krótkiej kampanii miało miejsce w ubiegły piątek w Teksasie, gdzie na scenie przed Harris pojawiła się królowa muzyki Beyoncé, Kelly Rowland oraz legenda scen muzycznych country, szczególnie popularnych właśnie w Teksasie, Willie Nelson.

– Wyobraźcie sobie, jak nasze córki dorastają, widząc swoje możliwości bez ograniczeń […] Chcę świata, w którym nasze dzieci mają wolność wyboru, jeśli chodzi o ich ciało, świata, który nie jest podzielony […] – mówiła Beyoncé na wiecu, którego tematem była wolność wyboru. Jednocześnie podkreślano, że republikański kandydat Donald Trump zabrał kobietom prawo do aborcji, a tym samym ograniczył dostęp do opieki medycznej w przypadkach zagrożenia ciąży.

Przy tym Teksas to stan, w którym obowiązują jedne z najostrzejszych restrykcji dotyczących przerywania ciąży.

Michelle Obama przeciw Trumpowi

W sobotę natomiast do głosowania na Kamalę Harris zachęcała na wiecu wyborczym w Michigan Michelle Obama, jedna z najbardziej lubianych przez Amerykanów pierwszych dam Ameryki. – Jestem trochę zła, że panuje obojętność co do jego nieprzewidywalnego zachowania, wyraźnego spadku sprawności umysłowej, wyroku skazującego, tego, że znany jest z nadużyć seksualnych i z tego, że nie szanował swoich lokatorów – mówiła Michelle Obama.

„New York Times” zauważa, że plejada gwiazd włączających się w kampanię Kamali Harris złości Trumpa, który sam lubi się otaczać ludźmi sławnymi, oraz sprawia, że jego wyborcy czują się zazdrośni. „Demokraci wykorzystują celebrytów, żeby motywować swoich wyborców. Trump wykorzystuje nienawiść do celebrytów [którzy go nie popierają] do motywowania swoich zwolenników” – pisze lewicująca gazeta.

Elon Musk i Hulk Hogan po stronie Trumpa

Ale Donald Trump nie zostaje w tyle. Na jego wiecach pojawiają się gwiazdy Partii Republikańskiej, takie jak jego były przeciwnik w prawyborach Vivek Ramaswamy czy Tulsi Gabbard, która w 2020 r. startowała co prawda w demokratycznych prawyborach na prezydenta, ale teraz jest zagorzałą zwolenniczką Trumpa.

Najwięcej jednak uwagi przyciąga najbogatszy człowiek świata Elon Musk, który od kilku tygodni pojawia się na wiecach Donalda Trumpa. Był też jedną z około 20 prominentnych postaci, obok Hulka Hogana, byłego burmistrza Nowego Jorku Rudiego Giulianiego oraz trzymającej się do tej pory z dala od kampanii Melanii Trump, którzy w niedzielę wystąpili w słynnej hali Madison Square Garden na Manhattanie.

Obrażanie imigrantów w Nowym Jorku

Wybór tego miejsca na wiec mający być podsumowaniem kampanii wyborczej republikańskiego kandydata, był dość szeroko komentowany, bo Nowy Jork to stan zaliczany do demokratycznych. Normalnie kandydaci na prezydenta nie poświęcają wiele czasu w ostatnich dniach kampanii na prowadzenie agitacji wyborczej w stanach, które nie należą do kluczowych albo wahających się.

Trump, który sam kiedyś był gwiazdą show-biznesu, od dawna chciał wystąpić w słynnej Madison Square Garden

Komentatorzy twierdzą, że Trump, który sam kiedyś był gwiazdą show-biznesu, od dawna chciał wystąpić w słynnej Madison Square Garden, gdzie odbywają się rozgrywki bejsbolowe albo koncerty takich gwiazd jak Billy Joel, Frank Sinatra czy grupy the Village People, której piosenka „YMCA” grana jest na każdym wiecu Trumpa. „Kamery telewizyjne pójdą za Trumpem gdziekolwiek się pojawi. Jego sztab wyborczy doskonale zdawał sobie sprawę, że wystąpienie w medialnej stolicy kraju da Trumpowi oczekiwany rozgłos w ostatnich dniach przed wyborami” – sądzi „New York Times”. I tak też się stało.

Media w całym kraju relacjonowały nowojorski wiec, gdzie ze sceny padały niewyszukane rasistowskie żarty, seksistowskie zniewagi pod adresem Harris oraz obelgi wobec imigrantów, którzy stanowią znaczną część mieszkańców Nowego Jorku.

Czytaj więcej

Donald Trump zapowiedział masowe deportacje z USA. Mówił też o wojnie z Chinami

Wybory do Kongresu i Senatu w cieniu kampanii prezydenckiej

Ponad 40 milionów Amerykanów oddało już głosy w wyborach prezydenckich w ramach wczesnego głosowania: osobiście lub listownie. Właśnie w Nowym Jorku do urn udała się rekordowa liczba 140 tysięcy mieszkańców już w pierwszym dniu wcześniejszego głosowania, w ubiegłą sobotę. Można było ich potem zobaczyć na mieście z naklejkami „Głosowałem” na kurtkach.

Oprócz prezydenta Amerykanie wybierają w tym roku również kongresmenów oraz 34 kandydatów do Senatu, ale to wybory prezydenckie wywołują najwięcej emocji, szczególnie że Kamala Harris i Donald Trump w sondażach idą ręka w rękę i do końca nie będzie wiadomo, kto będzie zwycięzcą.

W 2020 r. w wyborach prezydenckich wzięło udział 66,8 proc. obywateli – najwięcej od początku tego wieku. Zobaczymy, czy ten rekord zostanie pobity w tym roku.

Polityka
Donald Trump wysuwa roszczenia wobec Panamy. „Możemy zażądać zwrotu kanału”
Polityka
Nowy rząd w Reykjaviku. Islandią rządzą kobiety
Polityka
Politico: Fico oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa. W tle tranzyt rosyjskiego gazu
Polityka
Viktor Orbán zapowiada kolejne azyle. „Nie powiem, co sądzę o praworządności w Polsce”
Polityka
"The Washington Post": Trump planuje spotkanie z Putinem. "Dwaj samozwańczy geopolityczni przywódcy alfa"
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10