Agregator rynku zakładów realclearpolling.com podaje, że Donald Trump wysunął się na prowadzenie ledwie dwa tygodnie temu. Teraz jednak jego przewaga osiągnęła rekordowy poziom: w zwycięstwo Kamali Harris wierzy ledwie 42,5 proc. korzystających z usług bukmacherów. Chodzi o wielomiliardowy rynek.
– To są prognozy znacznie precyzyjniejsze niż sondaże, bo ludzie ryzykują własnymi oszczędnościami – twierdzi właściciel X i Tesli Elon Musk, który w tym tygodniu wsparł kampanię Donalda Trumpa 75 mln dolarów.
Czy faktycznie? W ciągu minionych 158 lat bukmacherzy pomyli się tylko dwa razy. W 1948 r. nie przewidzieli zwycięstwa demokraty Harry’ego Trumana nad republikaninem Thomasem Deweyem, a w 2016 r. byli przekonani, że to Hillary Clinton zdobędzie Biały Dom. Na trzy tygodnie przed terminem głosowania (czyli obecnym etapie kalendarza wyborczego) w 2016 r. tylko 33.3 proc. biorących udział w zakładach stawiało na miliardera. W 2020 r. było to 16,7 proc.
Czytaj więcej
W najnowszym sondażu Reuters/Ipsos Kamala Harris wyprzedza Donalda Trumpa. Na kandydatkę demokratów chce zagłosować 45 proc. ankietowanych, na jej rywala - 42 proc. Ponad 80 proc. zarejestrowanych wyborców deklaruje, ze na pewno odda głos.
Trump zaczyna wypracowywać przewagę nad Harris nawet w Michigan i Wisconsin – twierdzi Quinnipiac University
Jednak w 2016 r. nie tylko zakłady, ale także sondaże były zdecydowanie nieprzechylne dla Trumpa. Tym razem jest inaczej. Chodzi w szczególności o tzw. wahające się stany, które w praktyce rozstrzygną o tym, kto będzie przyszłym prezydentem USA. Agregator badań FiveThirtyEight.com podaje, że w ostatnich dniach miliarder zwiększył przewagę nad Harris w Arizonie, a wyprzedził ją w Karolinie Północnej i Nevadzie. Harris utrzymuje przewagę w Wisconsin, Michigan i Pensylwanii, jednak znacząco się ono skurczyła – twierdzi wspomniane źródło. Szanowany Quinnipiac twierdzi natomiast, że Trump wypracował już przewagę nad Harris 3 pkt proc. w Michigan i 2 pkt proc. Wisconsin.