Kompleksowy sondaż waszyngtońskiego instytutu Pew potwierdza narastające obawy, że Europa nie może już polegać jak kiedyś na Ameryce w sprawie swojego bezpieczeństwa. Już tylko 58 proc. mieszkańców Stanów Zjednoczonych wyraża pozytywną ocenę sojuszu atlantyckiego, o 4 pkt proc. mniej niż rok temu.
Za tym wskaźnikiem ukrywają się jednak głębokie różnice między elektoratem Joe Bidena i Donalda Trumpa. O ile trzy czwarte tych pierwszych deklaruje przywiązuje do NATO, o tyle wskaźnik ten spada do ledwie 43 proc. w przypadku tych drugich.
O ile trzy czwarte demokratów deklaruje przywiązuje do NATO, o tyle wskaźnik ten spada do ledwie 43 proc. w przypadku republikanów
Tę przepaść odnajdujemy także w podejściu do wojny w Ukrainie: największego zagrożenia dla Zachodu w naszych czasach. 31 proc. ogółu Amerykanów uważa, że Stany Zjednoczone przekazują zbyt dużo pomocy Ukraińcom, 24 proc. twierdzi, że za mało, a 25 proc. – że akurat tyle, ile potrzeba. O ile jednak margines (16 proc.) wyborców demokratów sądzi, że to wsparcie jest nadmiernie, o tyle taką ocenę podziela aż 49 proc. republikańskiego elektoratu.
Podobne różnice odnajdujemy w ocenie Wołodymyra Zełenskiego. Podczas gdy 65 proc. demokratów mu ufa, to aż 55 proc. deklaruje brak zaufania.