Donald Tusk: Daniel Obajtek wynajął detektywa, który inwigilował polityków KO

Prezes Daniel Obajtek wynajął detektywa, na którego usługi wydał milion złotych - poinformował na konferencji prasowej premier Donald Tusk.

Publikacja: 05.03.2024 14:57

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: PAP/Radek Pietruszka

arb

- Pan prezes (Daniel) Obajtek (były prezes PKN Orlen), to też informacja, którą dziś otrzymałem, miał zainteresowania typowe dla funkcjonariuszy PiS-u — mówił w czasie konferencji Tusk.

Donald Tusk: Daniel Obajtek wynajął detektywa. Detektyw śledził Marcina Kierwińskiego, Jana Grabca, Andrzeja Halickiego

- Podpisał m.in. zlecenie dla detektywa, którego zadaniem było — jak to nazwano w tym piśmie — identyfikacja i udokumentowanie działań nieuczciwej konkurencji wobec PKN Orlen, w tym identyfikacja źródeł ujawniania informacji — kontynuował Tusk prezentując kopię zlecenia na usługi detektywa wynajętego przez prezesa PKN Orlen.

Czytaj więcej

Hermes, używany przez prokuraturę, nie ma nic wspólnego z Pegasusem. Wyjaśniamy

- Mamy też informację czym zajmował się detektyw: głównie nieustannym śledzeniem posłów opozycji: w tym pana Marcina Kierwińskiego (dziś szef MSWiA), Jana Grabca (dziś szef KPRM), pana (euro)deputowanego Andrzeja Halickiego — wyliczał Tusk.

Donald Tusk: Spółki Skarbu Państwa uczestniczyły w procesie inwigilacji posłów opozycji

- Na te usługi detektywistyczne Orlen wydał, decyzją Daniela Obajtka, ponad milion złotych. Na codzienną obserwację posłów opozycji — kontynuował premier. 

- Nawet spółki Skarbu państwa uczestniczyły w tym procesie inwigilacji posłów opozycji — dodał Tusk.

- Być może te materiały ujrzą światło dzienne, bo są momentami bardzo zabawne. Efektem pracy detektywa było ujawnienie, że zachodzą relacje między Marcinem Kierwińskim, a jego ojcem — mówił premier.

- Za to Orlen płacił milion złotych — dodał.

Tusk ujawnił informację o wynajęciu detektywa przez Orlen tuż po ujawnieniu przez media, że Prokuratura Krajowa korzystała z systemu Hermes służącego do analizy treści pojawiających się w sieci. Spekuluje się, że system mógł być wykorzystywany do wyszukiwaniu materiałów krytycznych pod adresem poprzedniej większości parlamentarnej.

W Sejmie funkcjonuje też komisja śledcza badająca tzw. aferę Pegasusa, które istotą jest inwigilowanie m.in. polityków opozycji czy przeciwników poprzedniego rządu za pomocą systemu pozwalającego na całkowite przejęcie kontroli nad urządzeniem inwigilowanej osoby.

Polityka
Gotowy na wszystko jak cichociemni, trzykrotnie okrążył Ziemię. Kim jest Karol Nawrocki?
Polityka
Kogo PiS poprze w wyborach prezydenckich? Jest decyzja
Polityka
Kiedy Lewica przedstawi swoją kandydatkę na prezydenta? Biedroń o „czarnym koniu”
Polityka
Sondaż: Koalicja PiS z Konfederacją? Oto jak widzą taką możliwość wyborcy obu partii
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
PiS szykuje się do wystawienia kandydata. Nawrocki jako "kandydat obywatelski"