– Na chwilę obecną nie jest planowane powołanie grupy polsko-białoruskiej – mówi przewodnicząca zarządu Polskiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej senatorka KO Gabriela Morawska-Stanecka.
Unia Międzyparlamentarna to wiekowa organizacja międzynarodowa, powstała w 1889 roku. Skupia parlamentarzystów ze 180 krajów świata, a ważną sferą jej działalności jest rozwijanie dwustronnych kontaktów między parlamentami, m.in. przez powoływanie grup bilateralnych. Np. w ubiegłej kadencji Sejmu i Senatu takich grup było około 80. W tej kadencji właśnie się tworzą. I wiadomo już, że nie będzie miejsca na współpracę z reżimem Aleksandra Łukaszenki.
Czytaj więcej
We wtorek 16 stycznia białoruski minister obrony Wiktor Chrenin zapowiedział, że rząd przedstawi nową doktrynę wojskową, która po raz pierwszy zakłada użycie broni nuklearnej.
Grupy polsko-białoruskiej w Sejmie X kadencji nie będzie
Oznacza to odczuwalny zwrot, bo taka grupa, po 11 latach przerwy, powstała w 2016 roku. Stało się to dzięki staraniom posłów Kukiz15 i PSL, a te dwa kluby zdominowały jej skład. Na końcu kadencji liczyła 24 posłów. Po wyborach w 2019 roku można było już zaś mówić o prawdziwej modzie na współpracę ze Zgromadzeniem Narodowym Republiki Białorusi. Do grupy zapisało się aż 41 polityków ze wszystkich klubów (na koniec kadencji było ich 39), co oznacza, że przewyższała liczebnością m.in. grupę polsko-włoską, polsko-francuską czy polsko-brytyjską.