Bruksela buntuje sojuszników Rosji. Kazachstan stawia na eksport do Unii

Pod wpływem Unii Europejskiej Azja Środkowa ucina Rosji drogi omijania zachodnich sankcji. Kazachstan zakazuje eksportu ponad stu towarów.

Publikacja: 26.10.2023 03:00

Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew

Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew

Foto: AFP

Ministrowie spraw zagranicznych Kazachstanu, Tadżykistanu, Kirgizji, Uzbekistanu i Turkmenistanu po raz pierwszy w poniedziałek spotkali się w Luksemburgu z szefami dyplomacji wszystkich 27 państw UE. W opublikowanym przez Radę Unii Europejskiej komunikacie mówi się m.in. o pogłębieniu współpracy gospodarczej i nawet partnerstwie strategicznym. Ale jest też mowa o tym, że państwa Azji Środkowej zostały poinformowane o jedenastu wprowadzonych dotychczas pakietach sankcji wobec Rosji, a uczestnicy spotkania w Luksemburgu „zgodzili się kontynuować swoje zaangażowanie w tym zakresie”.

W odrębnym komunikacie Rada UE szczególnie „pochwaliła współpracę z Kazachstanem w rozwiązywaniu problemu omijania sankcji”. Brzmi interesująco, biorąc pod uwagę fakt, że Kazachstan (tak samo jak Kirgizja) od lat budował wspólny z Rosją rynek w ramach Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG). Ale wygląda na to, że obawy przed wtórnymi sankcjami, szczególnie ze strony USA (w kwietniu sugerował to amerykański resort finansów), były mocniejsze od więzi z Rosją.

Czytaj więcej

Rosja straszy Armenię. "Ukraina nr 3"

Kilka dni temu władze Kazachstanu (jest najważniejszym partnerem handlowym Rosji w regionie) ogłosiły, że zaprzestały eksportować do Rosji 106 różnego rodzaju towarów. Chodzi m.in. o drony czy chipy. W kazachstańskim MSZ tłumaczą to potrzebą zachowania dostępu do rynków europejskich, zwłaszcza że 70 proc. swojej ropy kraj eksportuje do Unii Europejskiej. A obecnie Kazachowie wchodzą ze swoim surowcem na Bałkany, zwiększają eksport ropy do Włoch, Francji czy Rumunii. Na wprowadzane przez władzę w Astanie ograniczenia w Moskwie oficjalnie nie reagują. Ale cytowani przez lokalne media „eksperci” sugerują, że deklarując przestrzeganie sankcji UE, elity kazachskie próbują „ochronić własne aktywa na Zachodzie”.

– Poza tym będą zachowywać się tak, jak zachowują się pozostałe państwa regionu. Nie polityzując, specjalnie nie demonstrując, będą postępować tak, jak będzie się im opłacało. A opłaca się pracować z Rosją – twierdził czołowy ekspert ds. międzynarodowych MGIMO Aleksandr Kniaziew, którego cytuje „Niezawisimaja Gazeta”.

Kazachstański politolog Ewgienij Żowtis przyznaje, że zatrzymać eksport ważnych dla Rosji towarów nie będzie łatwo. – Nasza wspólna granica z Rosją to 7 tys. kilometrów. Nie da się jej w pełni dopilnować. Nie ma też pewności co do tego, czy władze Kazachstanu nie przymykają oczu na pewne rzeczy. Oficjalnie zaś Kazachstan zapewnia przestrzeganie sankcji Zachodu – mówi „Rzeczpospolitej” Żowtis. – Unia Europejska próbuje wpływać na pewne procesy w Azji Środkowej, ale te wpływy są mocno ograniczone, ponieważ region jest zaciśnięty pomiędzy Chinami a Rosją – dodaje.

Czytaj więcej

Kazachstan ogranicza eksport do Rosji. Zakaz nie tylko dla sektora wojskowego

W Luksemburgu ustalono, że w drugim kwartale przyszłego roku po raz pierwszy odbędzie się szczyt UE–Azja Środkowa. Europejscy przywódcy mają udać się do Uzbekistanu.

Polityka
Białoruś. Dyktator nawołuje do dialogu. Zaczął od upokarzania więźniów politycznych
Polityka
Mocarstwa zwierają szyki – Rosja i USA szukają sojuszników
Polityka
Kaja Kallas: Nic o Europie bez Europy
Polityka
Szwecja zmieni konstytucję? Odbieranie obywatelstwa i prawo do aborcji
Polityka
„Rzecz w tym”: Zełenski i Tusk przedstawili w Warszawie zarys planu pokojowego
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego