Przyjęty przez większość państw członkowskich, przy sprzeciwie Polski, unijny pakiet azylowy wywołał w naszym kraju gorącą debatę. PiS chce referendum w tej sprawie, pamiętając, jakie emocje wywoływali uchodźcy przed wyborami parlamentarnymi w 2015 r. Dziś jednak sytuacja jest inna.
– Polacy nie doceniają, jak zmienił się ich wizerunek w sprawie migracji po tym, co zrobili dla Ukraińców. Nikt w Europie Zachodniej nie pomyślał, że przyjęte rozporządzenia miałyby być mechanizmem relokowania imigrantów do państw Europy Wschodniej. Nie o nie w tym chodzi – mówi „Rzeczpospolitej” ekspert polityki migracyjnej prof. Florian Trauner z uniwersytetu VUB w Brukseli. Potwierdzeniem jego słów jest fakt, że teraz przeciw była tylko Polska. W 2015 r. w czasie kryzysu syryjskiego przeciwko relokacji głosowały Czechy, Słowacja, Węgry i Rumunia.