"Lex Tusk". Wiceszef MON chce, żeby przed komisją stanęli dziennikarze

Wielu dziennikarzy, którzy mają w swojej działalności "pewnego rodzaju naleciałości prorosyjskie" powinno stanąć przed komisją ds. badania wpływów rosyjskich - powiedział wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz, pytany o decyzję prezydenta ws. ustawy nazywanej przez opozycję "lex Tusk".

Publikacja: 29.05.2023 15:10

Wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz był pytany o tzw. lex Tusk

Wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz był pytany o tzw. lex Tusk

Foto: PAP/Radek Pietruszka

zew

Prezydent Andrzej Duda wygłosił w poniedziałek oświadczenie, w którym poinformował, że podpisze ustawę o powołaniu Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022 oraz że skieruje ją w tzw. trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. Przeciwko ustawie protestuje opozycja, która określa przepisy mianem "lex Tusk" i mówi, że ustawa wprowadza sąd kapturowy.

O sprawę komisji pytany przez dziennikarzy w Sejmie był wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz. Polityk przekonywał, że "to nie kto inny tylko Donald Tusk" wzywał pod koniec 2022 r. PiS do "powołania takiej komisji, która zajmie się weryfikacją działań, które były podejmowane czy z inspiracji, czy przy współpracy, świadomej czy nieświadomej, z reżimem kremlowskim".

Pozostało jeszcze 82% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Polityka
Szymon Hołownia podjął decyzję w sprawie Edwarda Siarki i Ryszarda Wilka
Polityka
Łoboda: Poseł PiS groził premierowi Tuskowi śmiercią. Zawiadomiono prokuraturę
Polityka
Karol Nawrocki: Jestem w stanie usiąść z Putinem do stołu
Polityka
Jarosław Kaczyński w szpitalu. Rzecznik PiS wyjaśnia
Polityka
Jacek Nizinkiewicz: PiS z Nawrockim tulą się do Trumpa. A ten do Putina