Influencer to według Wikipedii „w świecie mediów społecznościowych osoba wpływowa, która dzięki swojemu zasięgowi jest w stanie oddziaływać na ludzi, z którymi nawiązuje trwałe relacje”. Influencerzy często działają na popularnych wśród młodzieży platformach, jak TikTok czy Instagram, a współpracować z nimi chciał oficjalnie rząd.
Tak wynika z opublikowanego przed kilkoma dniami planu zamówień publicznych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Znalazła się w nim pozycja „Przeprowadzenie edukacyjno-informacyjnej kampanii społecznej w mediach społecznościowych, skierowanej do młodych ludzi, opartej na młodzieżowych idolach internetowych, tzw. influencerach”. Przetarg miał ruszyć jeszcze w marcu i zaplanowano na niego 146 tys. zł.
Socjolog internetu z UW dr hab. Dominik Batorski mówi, że nie znał dotąd przykładu tak otwartej chęci współpracy instytucji rządowej z influencerami. – Choć pamiętajmy, że sięganie przez politykę po osoby znane nie jest niczym nowym. Tyle że dotąd byli to raczej np. artyści czy sportowcy niż gwiazdy mediów społecznościowych – dodaje.
Czytaj więcej
Zapowiedzią pozwu ze strony chińskiego koncernu skończyła się kadencja Rady ds. Cyfryzacji. Przebieg jej ostatniego posiedzenia utajniono. Co ustalono?
Czego miała dotyczyć kampania z udziałem „młodzieżowych idolów internetowych”? Na to pytanie nie odpowiedziało nam Centrum Informacyjne Rządu, twierdząc, że… ta pozycja w planie zamówień publicznych nie jest już aktualna. „Departament Społeczeństwa Obywatelskiego miał zrealizować to zadanie, ale zrezygnował. Nie powstała również koncepcja dot. wykorzystania współpracy z influencerami” – napisało CIR.