Projekt zmienia m.in. zasady działalności organizacji i stowarzyszeń w szkołach i przedszkolach, wprowadza także zmiany w edukacji domowej. Nowelizacja trafiła do Sejmu jako projekt poselski. Kształtem przypomina ustawę z ubiegłego roku - tzw. lex Czarnek - która ograniczała autonomię szkół poprzez wprowadzenie silnego nadzoru kuratorów oświaty.
Tamten projekt zawetował prezydent Andrzej Duda tłumacząc, że wybuch wojny w Ukrainie jest złym czasem na wprowadzanie kontrowersyjnych rozwiązań (lex Czarnek wywołał protesty nauczycieli, rodziców i uczniów). Na zmiany z nowego projektu również nie zgadzają się nauczyciele i rodzice, tłumacząc, że oznaczają one niepotrzebną centralizację edukacji i upartyjnienie szkół.
Czytaj więcej
Sejm 230 głosami "za" przy 220 głosach "przeciw" uchwalił nowelizację ustawy Prawo oświatowe potocznie określaną jako Lex Czarnek 2.0.
Po głosowaniu w mediach społecznościowych zaroiło się od głosów niezadowolenia ze strony opozycji. Barbara Nowacka, przewodnicząca Inicjatywy Polska, wchodzącej w skład Koalicji Obywatelskiej, zwróciła uwagę, że przyjęciem lex Czarnek „PiS zadrwił z prezydenta Andrzeja Dudy (...) ograniczając rolę rodziców na rzecz kuratora”. „Wbrew temu, czego oczekiwał prezydent i co było jednym z powodów do weta pierwszej ustawy lex Czarnek”.
Beata Maciejewska, wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy, oceniła, że nowelizacja to „szkodliwa i skrajnie głupia ustawa”. „Tak jak wszystkie osoby opowiadające się za wolnościową, nowoczesną, praktyczną edukacją głosowałam przeciw” - podkreśliła, publikując zdjęcie pokazujące, że głosowała za odrzuceniem projektu.