Projekt rezolucji, w którym wyraźnie wymieniono również Karin Kneissl, byłą minister spraw zagranicznych Austrii w rządzie Sebastiana Kurza, został poparty przez cztery największe frakcje w Parlamencie Europejskim.
Krytycy twierdzą, że Schroeder, który jako kanclerz w latach 1998-2005 popierał budowę kolejnych gazociągów, pogłębił zależność energetyczną Niemiec od sąsiada, który stał się wrogi.
Parlament "zauważa, że byli politycy (...) zrezygnowali ostatnio ze swoich stanowisk w rosyjskich firmach i stanowczo domaga się, by inni, tacy jak Karin Kneissl i Gerhard Schroeder, zrobili to samo".
Tekst nie jest wiążący, ale odzwierciedla presję wywieraną na UE, by podjąć działania przeciwko Europejczykom postrzeganym jako bliscy Kremlowi.
Czytaj więcej
Finansowane ze środków publicznych biuro Gerharda Schroedera ma zostać zamknięte, a pracownicy, którzy są w nim zatrudnieni zostaną przeniesieni. Były kanclerz Niemiec nadal nie chce się zdystansować wobec swojego przyjaciela, prezydenta Rosji Władimira Putina.