Skala pomocy jest bezprecedensowa, ale i wynik głosowania robi wrażenie. W nocy z wtorku na środę Izba Reprezentantów uchwaliła pakiet pomocy dla Ukrainy, o łącznej wartości niemal 40 mld dol., przytłaczającą większością 368 głosów, przy 57 przeciw. I choć wszyscy deputowani, którzy odmówili poparcia propozycji Białego Domu, wywodzą się z Partii Republikańskiej, to i w tym ugrupowaniu 3/4 posłów opowiada się za pomocą dla Ukraińców, którą chce uwolnić Biden.
Nie ma więc wątpliwości, że fundusz szybko przejdzie i przez Senat, gdzie demokraci, przy wsparciu dwóch senatorów niezależnych, mają tylko połowę głosów. I trafi na biurko prezydenta.
– Będziemy procedowali tak szybko, jak to się tylko da – zapewnia lider demokratów w izbie wyższej Kongresu Chuck Schumer.
– Nie ma czasu do stracenia. Od tempa, w jakim udzielimy pomocy, może zależeć los Ukrainy – wtórowała przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, która właśnie wróciła z wizyty w Kijowie i Warszawie i w związku z tym została przyjęta w Białym Domu.
Strach Amerykanów
Postawa republikanów oznacza odejście od strategii, jaką jeszcze niedawno forsował Donald Trump. Miliarder tuż przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na Ukrainę 24 lutego nazwał Władimira Putina „geniuszem”, który szykuje się do „fantastycznej operacji”, mającej na celu podbicie sąsiada. To była część wieloletniej strategii tego prezydenta, który był gotowy tak daleko pójść w kierunku izolacjonizmu, że na poważnie rozważał wyprowadzenie Ameryki z NATO.