Rzecznik rządu skomentował oskarżenie wysunięte przez Rosję pod adresem Stanów Zjednoczonych, dotyczące rzekomego finansowania produkcji broni biologicznej na Ukrainie, która miałaby być użyta przeciwko Rosjanom.
- To jest klasyczny przykład tego, w jaki sposób tworzy się działania dezinformacyjne. Niestety później, bardzo często przechodzi się do działań ofensywnych w rzeczywistości. Najpierw rosyjscy politycy starają się wywołać wrażenie, że ktoś inny podejmuje działania. Obawiam się, że sami są gotowi podjąć takie działania, a później oskarżyć inne kraje. USA, dzięki swojemu wywiadowi, ostrzegało tuż przed wybuchem wojny na Ukrainie, przed różnymi próbami prowokacji i dzięki temu opinia publiczna mogła zrozumieć, że to co się pojawiło to jedna wielka mistyfikacja. Miejmy nadzieję, że Rosja nie posunie się do tak haniebnych działań, ale widząc zbombardowany szpital położniczy w Mariupolu, można się spodziewać wszystkiego - podkreślił polityk.
(Rosjanie) Tworzą wrażenie konfliktu pomiędzy różnymi grupami społecznymi w danym kraju, na to musimy być wyjątkowo wyczuleni
Zdaniem Müllera największym wyzwaniem dla polskiego społeczeństwa dzisiaj "jest walka z rosyjską dezinformacją".
- Rosjanie doskonale opanowali machinę propagandowo-informacyjną. Teraz próbują podsycać podziały w społeczeństwach, zarówno w Polsce, jak w innych krajach. (Rosjanie) Tworzą wrażenie konfliktu pomiędzy różnymi grupami społecznymi w danym kraju, na to musimy być wyjątkowo wyczuleni. Stąd też apel do całej klasy politycznej, żeby uważała na takie rzeczy - zaznaczył gość Polskiego Radia.