„Koniecznym jest wypracowanie nowych podejść do przygotowania dokumentu” – wyjaśniał resort niczego nie wyjaśniając.
Projekt nowego prawa „Podstawy państwowej polityki w sprawie ochrony i wzmocnienia tradycyjnych rosyjskich wartości duchowo-moralnych” powstał jeszcze w grudniu i przewidywał m.in. powołanie czegoś w rodzaju instytucji cenzury. Byłby to międzyresortowy komitet kontrolujący to, jakie imprezy kulturalne odbywają się w Rosji i na ile odpowiadają one nowemu prawu, czyli wzmacnianiu tradycyjnych wartości.
Czytaj więcej
Nowy dekret rosyjskiego prezydenta o „ochronie tradycyjnych wartości" napotkał zdecydowany sprzeciw środowiska artystycznego.
- Geopolityczni przeciwnicy świadomie atakują nasze wartości. Przy tym to nie jest żadna tajemnica: USA wydzielają dziesiątki miliardów dolarów na próby przeformatowania świadomości Rosjan – przekonywał twórca projektu, były wiceminister kultury Władimir Aristarchow.
W dokumencie znalazło się 11 wartości, które powinny być chronione, m.in. silna rodzina, służenie ojczyźnie ale też miłosierdzie, kolektywizm, moralne ideały i priorytet duchowego nad materialnym. Ich wrogami zaś są „terroryści, ekstremiści, USA i ich sojusznicy, międzynarodowe korporacja, organizacje pozarządowe”.