W poniedziałek minister edukacji Przemysław Czarnek spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą i pierwszą damą w sprawie ustawy oświatowej.
W rozmowie z Radiem Plus minister przekazał, że ze strony prezydenta pojawiły się dwie wątpliwości w sprawie proponowanych zmian.
- Po pierwsze, możliwość odwołania dyrektora w sytuacji, kiedy nie wykonuje zaleceń pokontrolnych organu nadzoru pedagogicznego. Rozwialiśmy te wątpliwości, dlatego że kłamstwa pojawiający się na ten temat bazowały na tym, że rzekomo teraz kurator będzie mógł odwoływać dyrektora kiedy tylko będzie chciał. Nie ma tu żadnej swobody kuratora. Kurator prowadzi kontrole z zakresu nadzoru pedagogicznego, wydaje zalecenia pokontrolne. Jeśli dyrektor nie realizuje zaleceń pokontrolnych, to wówczas kurator wzywa go do wyjaśnień. Jeśli dyrektor nie złoży wyjaśnień albo wyjaśnienia będą niewystarczające, to wyznacza kolejny termin wykonanie tych zaleceń. Dopiero wówczas może wnioskować do organu prowadzącego o odwołanie, a od tego przysługuje skarga zarówno i odwołanie do sądu administracyjnego, jak i sądu pracy. Tu nie ma żadnej dowolności co do zwolnienia dyrektorów - przekazał Czarnek.
Czytaj więcej
Nie wiadomo, czy minister edukacji przekonał prezydenta Andrzeja Dudę do podpisania przyjętego przez Sejm "lex Czarnek". Szef MEiN poinformował jedynie, że długa, ponadtrzygodzinna rozmowa była "bardzo merytoryczna".
- Druga wątpliwość dotyczy organizacji pozarządowych. Wyjaśniliśmy, że w gruncie rzeczy to konsumuję zapowiedź pana prezydenta jeszcze z kampanii wyborczej polegającą na radykalnym rozszerzeniu uprawnień rodziców. Chcemy, żeby każda organizacja pozarządowa przedstawiła program nauczania i treści, które chcę przekazywać dzieciom do publicznej wiadomości - dodał.