Założyłem stowarzyszenie Plan Petru, podobnie jak większość naszych posłów ma fundacje czy stowarzyszenia. Nie rozbijam partii, nie wyprowadzam z niej nikogo, sam z niej nie wyszedłem. Decyzje koleżanek o wyjściu z partii są ich suwerennymi decyzjami. Byłem skłonny wystartować na szefa klubu parlamentarnego, co przecież jest dowodem chęci mojego zaangażowania w budowę partii. Żeby być skutecznym w polityce, trzeba mieć narzędzia.
Nowoczesna powstawała jako kontroferta wobec PO. Tak było w 2015 roku. Dziś mamy prawie połowę 2018 roku i potrzebna jest silna kontroferta wobec rządów PiS. Przy czym nie wystarczy był tylko anty-PiS-em, trzeba przedstawiać pozytywne oferty. Chcę się skupić na pokazywaniu Polakom, że po rządach PiS lepsza Polska jest możliwa.
Katarzyna Lubnauer chce, żeby Nowoczesna była partią klasy średniej.
Unia Wolności chciała być już rzecznikiem klasy średniej i przegrała. Polacy nie utożsamiają się z klasą średnią. My zawsze mieliśmy być partią ludzie przedsiębiorczych, reprezentujących tych, którzy są w stanie sobie radzić, ale też pomagać tym, którzy sobie nie radzą, jednak nie poprze rozdawnictwa i populizmu.
Pański spór z Lubnauer nie jest sporem ideowym, a sporem ambicjonalnym. Nie pokłóciliście się o program partii, kwestie podejścia do tematu podatków, służby zdrowia, polityki zagranicznej itp.