W piątek TVN24 nieoficjalnie poinformowało, że szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera może odejść ze stanowiska jeszcze przed majowymi wyborami prezydenckimi bądź nawet szybciej. W rozmowie z RMF FM Marcin Przydacz potwierdził teraz te doniesienia.
Marcin Przydacz: Czas funkcjonowania ministra Siewiery w Pałacu Prezydenckim powoli dobiega końca
- Wiem ze swoich źródeł, że rzeczywiście czas funkcjonowania ministra Siewiery w Pałacu Prezydenckim powoli dobiega końca – powiedział w rozmowie z RMF FM Marcin Przydacz. Poseł PiS zapytany został także, skąd taka decyzja. Polityk stwierdził, że są dwie możliwości. - Albo pracownik nie chce dłużej pełnić tej funkcji, albo – co w moim przekonaniu jest bardziej prawdopodobne – pracodawca uznał, że pewna formuła współpracy się wyczerpuje i będzie tę funkcję proponował komuś innemu - podkreślił.
Przydacz zaprzeczył też, że Siewiera miałby zastąpić Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta z ramienia PiS. - Mamy świetnego kandydata. Nie sądzę – mówiąc szczerze – że Jacek Siewiera może wrócić na giełdę kandydatów. Ta muzyka już przebrzmiała - powiedział.
Czytaj więcej
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera może odejść ze stanowiska jeszcze przed majowymi wyborami prezydenckimi. A może nawet szybciej – informuje nieoficjalnie TVN24.
Czym zajmie się Jacek Siewiera, jeśli odejdzie z BBN?
Z nieoficjalnych ustaleń RMF FM wynika także, że Jacek Siewiera może odegrać kluczową rolę w tworzeniu i funkcjonowaniu międzynarodowej rady państw regionu, którą Polska planuje stworzyć w odpowiedzi na dynamicznie zmieniającą się sytuację geopolityczną w basenie Morza Bałtyckiego.