Minister edukacji i nauki mówił m.in. o zapowiedzianej reformie systemu pracy nauczycieli. Ma ona być związana z podwyżkami, ale też z odbiurokratyzowaniem ich pracy. Wczoraj zostały przedstawione jej założenia.
Nauczyciele, w tym nauczycielska "Solidarność", krytykują jej założenia.
Czytaj więcej
MEiN zapowiada podwyżkę płacy minimalnej pedagogów. Ale równocześnie chce, by pracowali przy tablicy cztery godziny dłużej.
Czarnek w programie "Graffiti" zapewniał, że reforma nie zakłada zwiększenia godzin pracy nauczycieli, a jedynie "zmianę akcentów w ramach czasu pracy".
Minister zapewnił, że jego resort "zaoferował bardzo poważną reformę i jest w bardzo ścisłym dialogu ze związkami".