Michał Szułdrzyński: Co nas doprowadziło do "stref wolnych od dzieci"

Pomysł na „strefy wolne od dzieci” jest efektem rewolucji w podejściu do wychowania.

Publikacja: 10.10.2024 11:12

Michał Szułdrzyński: Co nas doprowadziło do "stref wolnych od dzieci"

Foto: AdobeStock

Poruszenie wywołała sonda w jednej z telewizji śniadaniowych, w której spytano Polaków, czy chcieliby powstawania miejsc, do których nie można przychodzić z dziećmi. Okazało się, że większość jest na tak. Sprawa wróciła, gdy jeden z łódzkich aquaparków ogłosił dzień „tylko dla dorosłych”, a reklamę okraszono grafiką z przekreślonym płaczącym niemowlakiem i podpisem „dzieciom wstęp wzbroniony”. Zareagowała na to rzecznik praw dziecka, która stwierdziła, że tego typu działanie nosi znamiona dyskryminacji. Oczywiście stanowisko RPD było też efektem oburzenia, które przetoczyło się przez sieć. Oburzenia, które rozumiem, ale wydaje mi się ono efektem pełnego hipokryzji podejścia do dzieci i dzietności w ogóle.

Pozostało 84% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI Act. Jak przygotować się na zmiany?
Plus Minus
„Jak będziemy żyli na Czerwonej Planecie. Nowy świat na Marsie”: Mars równa się wolność
Plus Minus
„Abalone Go”: Kulki w wersji sumo
Plus Minus
„Krople”: Fabuła ograniczona do minimum
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Plus Minus
„Viva Tu”: Pogoda w czterech językach