„Mrówka na szachownicy”: W bój o pustym brzuchu

Siedzę w browarze, staję na baczność, robię zwroty, przysłuchuję się opowieściom o tych, co walczą, i czekam na przydział broni. Boję się nawet robić coś na własną rękę, bo skreślą z listy powstańców jako dezertera.

Publikacja: 02.08.2024 17:00

Barykada na ulicy Grzybowskiej kilka dni po wybuchu powstania. To przy tej ulicy znajdował się browa

Barykada na ulicy Grzybowskiej kilka dni po wybuchu powstania. To przy tej ulicy znajdował się browar Haberbusza, gdzie 1 sierpnia był punkt zborny i gdzie panował „niesamowity mętlik”

Foto: Muzeum Wojska Polskiego/East News

Powstanie zaczęło się, a ja byłem w domu, część mojego działonu na Mokotowie, a dowództwo na Woli.

Gdy wypełniałem czas czytaniem na leżąco, sam w przytulnym mieszkanku na zacisznym Czerniakowie, dowódca SS i policji Obersturmbannführer Geibel nie zaznał tego dnia spokoju. Niezwykły ruch w mieście postawił niemiecką policję na nogi. Od rana położenie w Warszawie według napływających meldunków było tak napięte, że Geibel osobiście o godzinie jedenastej udał się do gubernatora dystryktu warszawskiego SA Obergruppenführera Fischera, aby nakłonić go do przyjechania do dzielnicy policyjnej, gdzie miałby odpowiedniejsze warunki bezpieczeństwa. Gdy Fischer odmówił, bo nie wierzył w powstanie Polaków, Geibel posłał mu do ochrony kompanię policji.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Ostatnia lekcja”: Przyszłość teatru i złowrogi profesor
Plus Minus
„Suknia i sztalugi”: Sztuka kobiet w wiekach mężczyzn
Plus Minus
„Trakty i kontrakty”: Za garść bursztynów
Plus Minus
„Dzikie pomysły natury. Jak przyroda inspiruje świat nauki”: Nauka od natury
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Plus Minus
„Cassandra”: Opiekuńcza tyrania