Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 26.11.2020 18:50 Publikacja: 27.11.2020 18:00
Foto: materiały prasowe
Oczywiście nie przy wszystkich. Tutaj również mamy zalew produkcji tandetnych. Dlatego warto chwalić dobre przykłady. Jest nim niewątpliwie dostępna na Netfliksie „Psia akademia". Historia jest prosta – istnieje tajemnicze, czarodziejskie miejsce, w którym młode pieski uczęszczają do szkoły. Rozmawiają tak samo jak dzieci (tylko my, ludzie, ich nie rozumiemy). Właśnie w takim miejscu pojawiają się trzy szczeniaki – oto i główni bohaterowie.
Fabuła, jak fabuła. Ważny jest jednak sposób jej opowiedzenia. A w przypadku „Psiej akademii" dziecko może w pełni identyfikować się z bohaterami – zarówno szczeniakami przeżywającymi kolejne przygody w szkole, jak również zajmującymi się nimi dziećmi (chodzącymi dla odmiany do „zwyczajnej" szkoły). Scenarzyści często puszczają oko do dorosłych i w konsekwencji różne pokolenia – jeżeli tylko zechcą – mogą z przejęciem śledzić losy bohaterów. Tym bardziej że serial delikatnie, bez moralizowania, przekazuje kilka atrakcyjnych dla odbiorców myśli: jak odnaleźć się w grupie, jak radzić sobie z niepowodzeniami i niebezpieczeństwami, a także jak rozwiązywać poważne problemy. W serialu są też i postaci negatywne, ale ujęte w sposób dopuszczalny dla najmłodszych.
Sława Davida Hockneya działa z magnetyczną siłą. Od pierwszego więc dnia jego wystawa w Paryżu ściąga tłumy, a j...
Rzadko zdarza się spektakl, który przeżywa się w takich emocjach jak „Dziady” Mai Kleczewskiej z teatru w Iwano-...
Wokół modelu opieki nad dziećmi w Szwecji i Norwegii narosło wiele mitów. Wyjaśnia je w swoich reportażach Macie...
„PGA Tour 2K25” przypomina, że golf to nie tylko rodzaj kołnierza czy samochód.
Polityka klimatyczna i rynek energii w Polsce: podstawy prawne, energetyka społeczna. praktyczny proces powołania i rejestracji spółdzielni energetycznych oraz podpisania umowy z OSD
Kluczem do rozwoju emocjonalnego dziecka jest doświadczenie, a nie informacja – wyjaśnia Jonathan Haidt.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas