Aktualizacja: 10.03.2025 02:27 Publikacja: 11.08.2023 10:00
Co poszło nie tak z realizacją marzeń założyciela internetowego Jedwabnego Szlaku? Na zdjęciu sympatyk Rossa Ulbrichta w czasie rozpoczęcia jego procesu, Nowy Jork, 13 stycznia 2015 r.
Foto: Spencer Platt/Getty Images
To wcale nie miał być zwykły biznes. Nie chodziło tu przede wszystkim – jak wierzył w to głęboko jego założyciel – o chęć osobistego wzbogacenia, ale o coś znacznie większego. Choć zgodnie z wyznawaną przez niego teorią, osobista chęć zysku była motorem napędzającym społeczeństwa do aktywności biznesowej, która za pomocą praw rynku, popytu i podaży regulują się same. Wszystko psuje tylko państwo, jego regulacje i siła. Dlatego chciał stworzyć coś poza kontrolą państwa, aby udowodnić, że inny świat jest możliwy.
Sztuczna inteligencja może pomóc uczniom w nauce, ale kluczowy w edukacji zawsze jest człowiek i jego motywacja do czerpania wiedzy z dostępnych źródeł – mówi Barbara Dubiecka-Kruk, nauczycielka matematyki, bohaterka podcastu z cyklu „Rzecz o AI”.
Ella Purnell ma nosa do interesujących i nieco makabrycznych scenariuszy. „Złotko” okazało się już kolejną z rzędu serialową perełką z udziałem brytyjskiej aktorki.
„Mistykę trzeba robić”, czyli listy Józefa Czapskiego i Joanny Pollakówny są lekturą wzruszającą. Opowiadają historię dwojga ludzi połączonych wspólnotą ducha.
„Cywilizacja” to świetny pomysł na biznes: twórcy od 30 lat wydają tę samą grę.
Suzuki to nie tylko cenione samochody i motocykle, ale też i wielokrotnie nagradzane silniki zaburtowe. Dział Marine japońskiej marki obchodzi okrągłe urodziny.
W dobie kultu długiego życia odmawiamy zmierzenia się ze starością i śmiercią.
Koncern Meta, który jest właścicielem Facebooka, już wziął pod lupę najnowszy chiński model AI DeepSeek. Mark Zuckerberg, szef Mety, chce wyciągnąć z niego co najlepsze i wdrożyć w swoich narzędziach.
Tak więc big tech postawił na gniew ludu. W najbliższych latach, może nawet dekadach, technowładcy staną na straży wolności słowa, „normalności”, po stronie tego, co lokalne, w starciu z globalnymi siłami.
Mark Zuckerberg spowiada się z wokeizmu. Czy polityka big techów zmierza w kierunku trumpizmu? Wahadło wychyla się ku alt-prawicy, ofiarą zaś pada wolność słowa.
Nawet jeśli europejscy politycy niedawno mówili o Donaldzie Trumpie jedynie złe rzeczy, dzisiaj polityczny rozsądek podpowiada im, by być jak najbliżej nowej administracji USA. Zwłaszcza w czasach, które dla Zachodu stały się wyjątkowo niebezpieczne.
Wielu entuzjastów Donalda Trumpa jest w stanie poświęcić nawet swój dom, Polskę, aby pogrzebać liberalny ład.
Założyciel Facebooka Mark Zuckerberg idzie w ślady Elona Muska i zmienia zasady moderacji treści, a tym samym reguły gry na platformach społecznościowych. To oddanie władzy użytkownikom i tryumf wolności słowa czy ukłon w stronę alt-prawicy i dominacji Donalda Trumpa?
Idąc szlakiem platformy X także koncern Meta zapowiada, że jego serwisy jak Facebook czy Instagram zmniejszą liczbę moderatorów treści. Media w USA zauważają, że to efekt zmiany władz i powrotu Donalda Trumpa na stanowisko prezydenta.
Meta przekazała milion dolarów na fundusz inauguracyjny Donalda Trumpa. Ma to być element starań Marka Zuckerberga o poprawę relacji z prezydentem elektem i jego przyszłą administracją.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas