Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 20.04.2025 19:53 Publikacja: 28.04.2023 10:00
Przez jednych nazywany skupiskiem nikomu do niczego niepotrzebnych przedmiotów, a przez innych kopalnią skarbów, bazar staroci na Kole na warszawskiej Woli jest miejscem kultowym na mapie stolicy. Powstał w latach 80. XX w., a jego poprzednikiem był jarmark perski urządzany w latach 70. XX w. na Mariensztacie
Foto: WOJTEK ŁASKI/EAST NEWS
Wsobotni marcowy poranek targ w podwarszawskim Milanówku działa pełną parą. Handlarzy jest tak dużo, że tego dnia zamykana jest ulica przylegająca do targowiska. Tam rozstawiają się sprzedający, którzy nie znaleźli miejsca w głównej części targu. Wchodząc od bocznej bramy, po prawej stronie spotykamy pana Karola, który sprzedaje słoiki, każdej wielkości. W młodości grał na gitarze. Po lewej stronie swoje stanowisko ma elegancka pani Monika, nazywana dyktatorką mody. Sprzedaje ubrania i akcesoria na każdą okazję i w różnych rozmiarach. Na jej stoisku królują wiosna, lato i wczesna jesień. Ubrania cieszą się powodzeniem zwłaszcza wśród młodych ludzi. Za kilka złotych kupimy designerską koszulkę czy modną torebkę. Zawsze można też liczyć na poradę i jej fachowe oko stylistki. Idąc dalej, spotykamy panią Wandzię, która sprzedaje kiszonki, jej ogórki są podobno najlepsze w okolicy.
Sława Davida Hockneya działa z magnetyczną siłą. Od pierwszego więc dnia jego wystawa w Paryżu ściąga tłumy, a j...
Rzadko zdarza się spektakl, który przeżywa się w takich emocjach jak „Dziady” Mai Kleczewskiej z teatru w Iwano-...
Wokół modelu opieki nad dziećmi w Szwecji i Norwegii narosło wiele mitów. Wyjaśnia je w swoich reportażach Macie...
„PGA Tour 2K25” przypomina, że golf to nie tylko rodzaj kołnierza czy samochód.
Polityka klimatyczna i rynek energii w Polsce: podstawy prawne, energetyka społeczna. praktyczny proces powołania i rejestracji spółdzielni energetycznych oraz podpisania umowy z OSD
Kluczem do rozwoju emocjonalnego dziecka jest doświadczenie, a nie informacja – wyjaśnia Jonathan Haidt.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas