Irena Lasota: Wersje i hipotezy

Dla każdego ojca śmierć dziecka jest dramatem. Jakkolwiek strasznym wydaje nam się Aleksander Dugin, nie ma co się wyśmiewać z jego żałoby po śmierci córki Darii. Można się za to pośmiać z samego Dugina.

Publikacja: 26.08.2022 17:00

Irena Lasota: Wersje i hipotezy

Foto: AFP

Śmierć Darii w wybuchu samochodu (Toyota Land Cruiser – w Rosji jej ceny zaczynają się od ok. 4 mln rubli, czyli 320 tys. zł) wywołała lawinę hipotez formułowanych przez ekspertów i „ekspertów”, specjalistów i „specjalistów” oraz wszystkich innych autorów mających wiele pomysłów. Z jednej strony były poseł do Dumy, dziś emigracyjny publicysta Ilja Ponomariow, ogłosił, że był to zamach dokonany przez nieznaną dotąd rosyjską Narodową Armię Republikańską. Pomysł rzeczywiście przedni, bo choćby nawet był wymyślony na poczekaniu, to nie ulega wątpliwości, że powstanie jakaś jaczejka KGB do rozpracowania tej armii i że w tej jaczejce będą mogli też znaleźć zatrudnienie ludzie bliżej związani z samym wybuchem.

Czytaj więcej

Irena Lasota: Pułapki sowieckiego języka polityki

Ponomariow, mieszkający dziś w Kijowie, jest ciekawą postacią. Związany z polityką, biznesem, w różnych momentach swojej kariery był raz za, raz przeciw Putinowi. W 2014 r. był jedynym posłem głosującym przeciwko przyłączeniu Krymu do Rosji.

KGB (wiem, że to się teraz nazywa FSB) z kolei miało inną szybką wersję wydarzeń: Ukraina, z pomocą Estonii, podesłała miesiąc wcześniej sprytną terrorystkę, z córeczką dla niepoznaki, która postarała się zostać sąsiadką i koleżanką Darii, by móc ją wysadzić w powietrze. Ponieważ Daria nie była tak znana jak jej tatuś, różne media podały, że ładunek wybuchowy miał pozbawić życia jej ojca, ale w ostatniej chwili zamienili się samochodami. Rzekoma terrorystka natomiast miała rzekomo uciec do Estonii.

Ta teza rozpętała dyskusje na wszystkich kontynentach. Czy Ukraina rzeczywiście dysponuje, nawet niewielką, partyzantką na terenie Federacji Rosyjskiej, a jeśli tak, to dlaczego by wybrali właśnie Darię jako cel swego pierwszego zamachu? Czy był to zamach dawno już przygotowany przez Zełenskiego, czy wynikł z nadarzającej się okazji, gdy Ukrainka przypadkowo zamieszkała koło Darii („każdy Polak by też tak wykorzystał taką okazję”). Jeżeli KGB chce rzeczywiście zrobić z Natalii Wowk nową Ulrike Meinhof czy moją ulubioną Fanię Kaplan (to ta pani, która strzelała do Lenina), może to oznaczać, że miało ją co najmniej od jakiegoś czasu na oku.

Jeżeli KGB chce rzeczywiście zrobić z Natalii Wowk nową Ulrike Meinhof czy moją ulubioną Fanię Kaplan (to ta pani, która strzelała do Lenina), może to oznaczać, że miało ją co najmniej od jakiegoś czasu na oku.

Najbardziej podniecają jednak ludzi spory, czy zamach robiły komórki GRU, FSB, czy robiły to razem, czy osobno, czy w zgodzie, czy jedna przeciw drugiej i czy za tym stał Putin, czy na odwrót – był to cios wymierzony we wszechmogącego prezydenta Rosji, którego mózgiem miał być właśnie tata Dugin, porównywany i do Machiavellego i do Rasputina. Pytaniem jest też, czy zamach miał wywołać nacisk bardziej radykalnych sił na Putina, doprowadzić do szału Dugina, czy usprawiedliwić kolejne eskalacje wojny Rosji przeciw Ukrainie. Ja na to wszystko mogę odpowiedzieć supernieeksperckim: nie wiem! Wedle Wikipedii (którą często sprawdzam, ale której nie ufam) Aleksander Dugin „jest filozofem, politologiem, publicystą, profesorem, twórcą ruchu filozoficzno-politycznego neoeurazjanizmu”. To pierwsze określenie od razu odrzucam, bo z nieznanych mi powodów i ja jestem w anglojęzycznej Wikipedii nazwana filozofem, przeciwko czemu gorąco protestuję i co oznacza, że byle, nawet nie najlepszy, student filozofii jest dziś zwany filozofem.

Czytaj więcej

Irena Lasota: Sankcje są dobre

Co do neoeurazjanizmu to zacytuję tu Waltera Laqueura, który nazywał ten ruch „małżeństwem Anny Kareniny z Dżingis-chanem”. Sam Dugin, o którym Laqueur pisał, zanim to jeszcze było modne, próbował w życiu wszystkiego: miał być w młodości dysydentem i antykomunistą, potem był w neofaszystowskiej organizacji Pamiat’, a niedługo potem pomagał pisać program komunistycznej partii Ziuganowa. Rzeczywiście bardzo dużo pisze i jest znawcą polityki, socjologii, kapitalizmu, satanizmu, masonerii, sympatykiem Stalina i Waffen SS. Jak pisze Laqueur, wśród tych, którzy czytali Dugina, „jedni myślą, że jest politycznym kameleonem, inni, że mamy do czynienia z autentycznym, uczciwym i zaraźliwym pomieszaniem wszystkiego ze wszystkim z dodatkiem histerii i chęci popisywania się”. To ostatnie ilustruje znane zdjęcie Dugina w 2008 roku w górach Osetii z przeciwczołgowym granatem rakietowym (RPG).

Śmierć Darii w wybuchu samochodu (Toyota Land Cruiser – w Rosji jej ceny zaczynają się od ok. 4 mln rubli, czyli 320 tys. zł) wywołała lawinę hipotez formułowanych przez ekspertów i „ekspertów”, specjalistów i „specjalistów” oraz wszystkich innych autorów mających wiele pomysłów. Z jednej strony były poseł do Dumy, dziś emigracyjny publicysta Ilja Ponomariow, ogłosił, że był to zamach dokonany przez nieznaną dotąd rosyjską Narodową Armię Republikańską. Pomysł rzeczywiście przedni, bo choćby nawet był wymyślony na poczekaniu, to nie ulega wątpliwości, że powstanie jakaś jaczejka KGB do rozpracowania tej armii i że w tej jaczejce będą mogli też znaleźć zatrudnienie ludzie bliżej związani z samym wybuchem.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Plus Minus
„Czechowicz. 20 i 2”: Syn praczki i syfilityka
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Plus Minus
„ale”: Wschodnia aura
Plus Minus
„Inwazja uzdrawiaczy ciał”: W poszukiwaniu zdrowia
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i S-Cross w specjalnie obniżonych cenach. Odbiór od ręki
Plus Minus
„Arcane”: Animowana apokalipsa
Materiał Promocyjny
Wojażer daje spokój na stoku