Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 06.02.2022 00:15 Publikacja: 04.02.2022 10:00
Protestujący przeciwko ludobójstwu Ujgurów noszą charakterystyczne maski w barwach flagi Wschodniego Turkmenistanu. Na zdjęciu protest w Dżakarcie, styczeń 2021 r.
Foto: Getty Images
Pod koniec grudnia 2021 roku dziennikarze niezależnego portalu śledczego Open Secrets, przeszukując spis zagranicznych agentów prowadzony przez amerykański Departament Sprawiedliwości, natrafili na informacje dotyczące kontraktu między chińskim konsulatem w Nowym Jorku a firmą konsultingową Vippi Media z New Jersey. Chińczycy wynajęli przedsiębiorstwo, by w dobie dyplomatycznego bojkotu igrzysk w Pekinie przez część państw na czele z USA, pomagało w akcji promocyjnej tej imprezy. Vippi Media zobowiązało się do znalezienia influencerów, którzy mają aktywnie działać w mediach społecznościowych, by „zwiększyć oglądalność oraz masową świadomość" imprezy. Ich wpisy i nagrania powinny dotyczyć „historii Chin i ich kultury" oraz „współpracy chińsko-amerykańskiej w kwestii zmian klimatu czy nowych źródeł energii". Zgodnie z umową tylko 10 proc. treści ma pochodzić od pracowników konsulatu. Reszta to już kwestia inwencji influencerów. Kontrakt z firmą opiewa na kwotę 300 tys. dolarów i jest ważny do marca. Według jej szefa do tej pory zgłosiło się już 50 osób. To tylko jeden ze środków, które Pekin wykorzystuje do prowadzenia akcji propagandowych i dezinformacyjnych.
Sława Davida Hockneya działa z magnetyczną siłą. Od pierwszego więc dnia jego wystawa w Paryżu ściąga tłumy, a j...
Rzadko zdarza się spektakl, który przeżywa się w takich emocjach jak „Dziady” Mai Kleczewskiej z teatru w Iwano-...
Wokół modelu opieki nad dziećmi w Szwecji i Norwegii narosło wiele mitów. Wyjaśnia je w swoich reportażach Macie...
„PGA Tour 2K25” przypomina, że golf to nie tylko rodzaj kołnierza czy samochód.
Kluczem do rozwoju emocjonalnego dziecka jest doświadczenie, a nie informacja – wyjaśnia Jonathan Haidt.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas