Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 09.09.2021 14:29 Publikacja: 09.09.2021 14:29
Foto: materiały prasowe
Kuba Michalczuk w swoim fabularnym debiucie sięgnął po komediodramat Marka Modzelewskiego „Wstyd". Sztuka była w 2019 r. wystawiona w warszawskim Teatrze Współczesnym, teraz trafia na ekran pt. „Teściowie". I choć nie wychodzi poza teren domu weselnego, ani przez chwilę nie wydaje się statyczna.
Pan młody nie zjawił się przed ołtarzem, ślub odwołany, panna młoda w rozpaczy zamknęła się w domu. Tylko że przyjęcie weselne już opłacone, goście zaraz się zjawią. Fundatorzy – rodzice pana młodego – decydują się niczego nie odwoływać. Wśród przekąsek i dobrych alkoholi goście zapominają, że państwa młodych nie ma. Ale pamiętają o tym niedoszli teściowie – wykształceni, zamożni rodzice chłopaka i pochodzący z prowincji skromni, prości rodzice dziewczyny. Łącząca ich pozorna przyjaźń pęka. Odzywają się uprzedzenia, ukryta pod uśmiechami pogarda. Kobiety nie ukrywają wzajemnych pretensji, mężczyźni początkowo się bronią, ale wkrótce ulegają nastrojom żon. A przy okazji wychodzą na jaw tajemnice. Modzelewski i Michalczuk pokazują dwie Polski. Kraj podzielony, nieukrywający głębokich konfliktów i braku tolerancji dla innych.
Sława Davida Hockneya działa z magnetyczną siłą. Od pierwszego więc dnia jego wystawa w Paryżu ściąga tłumy, a j...
Rzadko zdarza się spektakl, który przeżywa się w takich emocjach jak „Dziady” Mai Kleczewskiej z teatru w Iwano-...
Wokół modelu opieki nad dziećmi w Szwecji i Norwegii narosło wiele mitów. Wyjaśnia je w swoich reportażach Macie...
„PGA Tour 2K25” przypomina, że golf to nie tylko rodzaj kołnierza czy samochód.
Polityka klimatyczna i rynek energii w Polsce: podstawy prawne, energetyka społeczna. praktyczny proces powołania i rejestracji spółdzielni energetycznych oraz podpisania umowy z OSD
Kluczem do rozwoju emocjonalnego dziecka jest doświadczenie, a nie informacja – wyjaśnia Jonathan Haidt.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas