Leszek Moczulski w klasycznej już pozycji „Geopolityka – potęga w czasie i przestrzeni" uznał, że potęgę państwa determinują trzy czynniki: materialny, intelektualny oraz duchowy. Wiele wskazuje na to, że w kolejnych dekadach XXI wieku listę tę trzeba będzie rozszerzyć o jakość sztucznej inteligencji (SI). Zachowując zdrowy rozsądek i sceptycyzm wobec determinizmu technologicznego, głoszącego, że rozwój techniki wpływa na zmiany w sferze społecznej, warto zauważyć, że zdecydowana większość badaczy podziela pogląd, iż rozwój SI oraz towarzyszących jej innych technologii wywrze trudny do oszacowania wpływ na wiele sfer, w których funkcjonuje człowiek: bezpośredni na sposób produkcji, a pośredni także na relacje między państwami. Na tę pierwszą zmianę składa się m.in. wykorzystanie technologii druku 3D, robotów oraz przede wszystkim SI. Dzięki nim wytwarzanie stanie się szybsze, tańsze i bardziej opłacalne, a w konsekwencji może nastąpić powrót produkcji przemysłowej z krajów peryferyjnych z powrotem do centrów, co będzie miało znaczący wpływ na globalny układ sił.