Pierwsze dziecko po pięćdziesiątce

Hanna w maju skończy 48 lat. Wtedy też przyjdzie na świat jej pierwsze dziecko. Nie przyznaje się do in vitro i mówi, że „ma gdzieś, co ludzie powiedzą". Czy kobiety naprawdę dojrzewają do macierzyństwa coraz bliżej czasu przekwitania? I czy istnieje argument na tyle silny, by takiego spóźnionego życia po prostu nie dawać?

Aktualizacja: 14.03.2015 09:37 Publikacja: 13.03.2015 23:01

Pierwsze dziecko po pięćdziesiątce

Foto: EAST NEWS

W lutym w moskiewskim szpitalu matką została 60-letnia Galina Szubenina. Wcześniej przydarzyło się to rumuńskiej profesor 66-letniej Adrianie Iliescu, 50-letniej Kanadyjce Anthei Nicolas, która pomyliła oznaki ciąży z menopauzą, 47-letnim amerykańskim aktorkom Holly Hunter i Halle Berry, nie wspominając o całej plejadzie młodziutkich czterdziestek, takich jak Uma Thurman czy Katarzyna Figura.

A jeszcze całkiem niedawno żyliśmy w przekonaniu, że natura zawiesiła nad kobietami dziecioodporny sufit menopauzy, raz na zawsze zamykając im w pewnym momencie drogę do macierzyństwa. Jakaż to była fikcja! Okazuje się, że obecnie na świecie rośnie liczba kobiet decydujących się na prokreację po 45. roku życia. Coraz liczniej o ciążę zabiegają też panie 50+, adoptując gamety młodszych kobiet, szczególnie tam, gdzie nie ma ograniczeń prawnych w tym zakresie. Na przykład w Polsce. Oto nadciąga moda na spóźnione macierzyństwo, przez ginekologów zwane geriatrycznym.

Okazuje się, że nasze babki paliły staniki ledwie w marnej potyczce z patriarchatem. Bo to my, będąc już prawie (a czasem bardziej) jak mężczyźni, ruszamy na prawdziwą wojnę – z naturą. Tylko czy naprawdę dojrzewamy do macierzyństwa coraz bliżej czasu przekwitania? Czy raczej, przeceniając wagę dążenia do samostanowienia i mitycznej niezależności, ustawiamy poprzeczkę tak wysoko, że zjadamy teraz na niej własne zęby? Czy ciąża po menopauzie na pewno jest wyrazem dojrzałości, czy raczej bywa spełnieniem kolejnej zachcianki, próbą odzyskania uczucia mężczyzny, poszukiwaniem straconego czasu, cudownym kremem Bułhakowowskiej Małgorzaty czy czymś jeszcze innym? I czy istnieje argument na tyle silny, by tego spóźnionego życia po prostu nie dawać?

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Cannes. Religia kina”: Kino jak miłość życia
Plus Minus
„5 grudniów”: Długie pożegnanie
Plus Minus
„BrainBox Pocket: Kosmos”: Pamięć szpiega pod presją czasu
Plus Minus
„Moralna AI”: Sztuczna odpowiedzialność
Plus Minus
„The Electric State”: Jak przepalić 320 milionów