Kluczowe założenia Europejskiego Zielonego Ładu (EZŁ) przedstawionego przez Komisję Europejską (KE) związane są z działaniami na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatu, a także na rzecz zrównoważonego korzystanie z zasobów. Nadrzędnym celem jest osiągnięcie przez Europę do 2050 r. zerowego poziomu emisji gazów cieplarnianych netto i oddzielenie wzrostu gospodarczego od zużywania zasobów. KE podkreśla jednocześnie, że bardzo ważne zadbanie o to, by transformacja była sprawiedliwa i sprzyjała włączeniu społecznemu.
Taki był plan
EZŁ obejmuje także zmiany w rolnictwie i produkcji żywności. Najważniejsze ich elementy zawarte są w dwóch strategiach – różnorodności biologicznej oraz „od pola do stołu”, która ma być sposobem na bardziej zrównoważony łańcuch żywnościowy. Bruksela podkreśla przy tym potrzebę zrównoważonego rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich w Unii dzięki wspólnej polityce rolnej (WPR).
EZŁ zakłada m.in., że do 2030 r. o 50 proc. zmniejszy się zużycie pestycydów w uprawach oraz antybiotyków w hodowli zwierząt. A w ciągu dziesięciu lat 25 proc. pól ma zostać przeznaczone pod uprawy ekologiczne. Z kolei 10 proc. ziemi miałoby zostać wyłączone z produkcji rolnej na rzecz ochrony krajobrazu. Ważną rolę w zmianach mają także odegrać innowacje i rolnictwo precyzyjne.
Jakkolwiek cele EZŁ są aktualne, to wojna w Ukrainie nagle zmieniła realia geopolityczne. – Jeszcze półtora miesiąca temu ocena Europejskiego Zielonego Ładu mogłaby wyglądać inaczej. Dziś, po napaści Rosji na Ukrainę, stoimy przed zupełnie innymi wyborami. Dalekosiężne cele EZŁ pozostają aktualne. Jednak na pierwszy plan wysuwają się zdecydowanie kwestie suwerenności i bezpieczeństwa żywnościowego oraz bezpieczeństwa energetycznego. Gwałtowny wzrost cen gazu i surowców energetycznych pokazał, że nie wolno być uzależnionym nie tylko od jednego źródła energii, ale też od jednego dostawcy – mówi „Rzeczpospolitej” Henryk Kowalczyk, wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi.
– Trzeba mieć na uwadze, że założenia do EZŁ powstawały dwa–trzy lata temu. Dzisiaj żyjemy w zupełnie innej rzeczywistości, mamy kryzys światowy, wojnę w Ukrainie, niedobór surowców. Samorząd rolniczy popiera ochronę klimatu i środowiska, ale musi ona być wyważona i wprowadzona w odpowiednim czasie. EZŁ powinien być odłożony, w części rolniczej, jeszcze co najmniej o rok – wskazuje Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.