Wybuch epidemii koronawirusa, choć poturbował wiele dziedzin gospodarki, nie tylko nie zahamował, ale wręcz stał się impulsem dla młodych, innowacyjnych firm. Choć dostęp do finansowania nowatorskich biznesów był trudniejszy, pieniądze do startupów popłynęły strumieniem szerokim jak nigdy.
– Na rynku nie było nigdy tak dużo pieniędzy inwestorów gotowych kupować obietnice cyfrowych produktów jak obecnie. Statystyki inwestycji pokazują jednak, że gros z tego kapitału zgarniają przede wszystkim najwięksi i najlepiej już „odżywieni" – mówi Hubert Turaj, managing partner w Edisonda (spółka Grant Thornton Poland). Jego zdaniem te firmy, które wsiadły do pociągu inwestycyjnego i nabrały rozpędu, mają szansę na duże rundy finansowania, a ci, którzy dopiero podróż budowania swojego biznesu zaczynają, muszą uzbroić się w cierpliwość. – Wejście do klubu ulubieńców funduszy i aniołów biznesu może być teraz trudniejsze niż przed pandemią – zauważa Turaj.
Bilans zysków i strat
W pierwszym okresie pandemia najbardziej dotknęła te startupy, dla których niezbędny był fizyczny kontakt klienta z produktem bądź produkt był kierowany do klientów biznesowych, a model działania wymagał osobistego kontaktu. – Jeśli chodzi o startupy deep tech, które dla rozwoju swoich produktów potrzebowały prac w dedykowanych laboratoriach lub w branży medycznej kontaktu z pacjentem, wiele projektów zostało zamrożonych na czas lockdownu – podkreśla Marcin Szczeciński, kierownik ds. inwestycji kapitałowych w Grupie Adamed. – Z każdym kolejnym miesiącem lepiej uczyliśmy się funkcjonować w warunkach nowej normalności i stopniowo takie prace badawcze ponownie uruchamiano – kontynuuje.
Eksperci przekonują, że pandemia przyspieszyła transformację cyfrową gospodarek i modeli biznesowych, a na tym w dużym stopniu zyskują startupy. – Oczywiście są branże, w których nawet startupy mają trudności, jak np. MICE (segment konferencji i targów – red.), proptech, czyli technologie dla budynków, szczególnie biurowych, beauty (salony kosmetyczne, fryzjerskie – red.), jak i projekty ukierunkowane na usługi fitness i sport – wylicza Dariusz Żuk, prezes i założyciel Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości (AIP).