Jak udowodnić oszczędności

Fiskus nie może żądać od podatników dokumentów sprzed ponad pięciu lat

Aktualizacja: 23.06.2010 04:51 Publikacja: 23.06.2010 04:50

Jak udowodnić oszczędności

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Wynika tak z [b]wyroku WSA w Białymstoku (I SA/Bk 498/09)[/b], który być może przełamie niekorzystną dotychczas linię orzeczniczą sądów administracyjnych. Wyrok jest nieprawomocny, sprawę rozstrzygnie NSA.

Wiele osób, wobec których wszczęto postępowanie w sprawie przychodów z tzw. nieujawnionych źródeł, ma trudności, by udowodnić legalne pochodzenie swojego majątku. Wszystko przez to, że [b]fiskus żąda niejednokrotnie dokumentów sprzed kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu lat. [/b]

[srodtytul]Trzeba samemu udowodnić[/srodtytul]

Tego typu postępowania dotyczą najczęściej osób, które dokonały dużych wydatków, np. kupiły dom czy mieszkanie. Jeśli tłumaczą, że pieniądze na ten cel pochodziły z wieloletnich oszczędności lub otrzymanych przed wielu laty spadków i darowizn od rodziny, to na nich spoczywa ciężar udowodnienia tego.

Prawie nikt nie przechowuje dokumentów przez kilkanaście lat, ponieważ nie ma takiego obowiązku. Przedawnienie zobowiązania podatkowego następuje po pięciu latach. Po upływie tego okresu nie trzeba już przechowywać np. starych PIT czy dokumentów od pracodawcy potwierdzających wysokość zarobków. Również instytucje finansowe, np. banki czy domy maklerskie, nie mają obowiązku archiwizowania dokumentów przez ponad pięć lat. A to oznacza, że podatnik nie otrzyma wyciągu z rachunku bankowego dokumentującego wpłaty sprzed np. dziesięciu czy 15 lat.

Tymczasem osobie, która nie potrafi wytłumaczyć się ze wszystkich posiadanych środków, a z zeznań PIT i innych dowodów wynika, że jej wydatki przekraczały dochody, grozi karna stawka podatku wynosząca 75 proc. 

Dotychczas orzecznictwo sądów administracyjnych było niekorzystne dla podatników. W tej sytuacji wyrok WSA w Białymstoku można określić jako przełomowy. Sprawa dotyczyła majątku zgromadzonego przez podatnika przed 2003 r., a więc w okresie objętym już przedawnieniem. W 2009 r. organy podatkowe nakazały mu zapłatę za ten okres stawki 75 proc. podatku. Uznały bowiem, że nie ma dowodów, iż jego majątek został wcześniej opodatkowany.

[srodtytul]Sąd po stronie podatnika[/srodtytul]

Fiskus nie wziął pod uwagę tłumaczenia, iż podatnik pracował przed 2003 r. w Niemczech. Zgodnie z przepisami [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=80474]ustawy o PIT[/link] nie miał obowiązku opodatkowywać i ujawniać w Polsce tamtejszych dochodów, ponieważ przebywał poza terytorium kraju ponad 183 dni w roku podatkowym.

Przedstawiciele fiskusa przyznali, że co prawda zobowiązanie w PIT za 2002 r. przedawniło się z końcem 2008 r., jednak w rozpatrywanej sytuacji zastosowanie ma tzw. restytucja opodatkowania dochodów nieujawnionych. Chodzi o wyrównanie strat poniesionych przez budżet, które powstały we wcześniejszym okresie w wyniku zatajenia dochodu podlegającego opodatkowaniu. Sąd nie podzielił jednak stanowiska fiskusa. Uznał, że za podatek od dochodów nieujawnionych uznaje się daninę od dochodów osiągniętych w okresie nieobjętym jeszcze działaniem przedawnienia. Zgodnie z wyrokiem restytucyjne działanie tego podatku, ze względu na generalną zasadę przedawnienia zobowiązań podatkowych, nie umożliwia ściągnięcia od podatnika daniny od dochodu, gdy nastąpiło już przedawnienie za okres, w którym dochód ten został osiągnięty.

Sąd uznał również, że konstrukcja dochodów nieujawnionych odnosi się do sytuacji, gdy podatnik w ogóle nie wskazuje źródeł przychodów lub powołuje się na źródła niewiarygodne.

[ramka][b]dr Dariusz Strzelec, adwokat w Brzezińska, Narolski, Mariański [/b]

WSA w Białymstoku trafnie zakwestionował pogląd prezentowany przez organy podatkowe, że wystąpienie znamion zamożności, o których mowa w art. 20 ust 3 PIT, oznacza powstanie obowiązku podatkowego od dochodów nieujawnionych. Z tego przepisu nie można wywieść, że można opodatkować dochody, od których nie został zapłacony podatek, gdy zobowiązanie za okres, w którym zostały osiągnięte, uległo przedawnieniu. Wyrok jest co prawda nieprawomocny, niemniej argumenty, które legły u podstaw rozstrzygnięcia, są jak najbardziej trafione. Oparty jest na wykładni systemowej i wzajemnych relacjach przepisów ustawy o PIT oraz przepisów dotyczących przedawnienia. zobowiązań podatkowych (art. 70 ordynacji podatkowej).[/ramka]

Prawo w Polsce
Będzie żałoba narodowa po śmierci papieża Franciszka. Podano termin
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Zawody prawnicze
Jeden na trzech aplikantów nie zdał egzaminu sędziowskiego. „Zabrakło czasu”
Praca, Emerytury i renty
Zmiany w płacy minimalnej. Wiemy, co wejdzie w skład wynagrodzenia pracowników
Matura i egzamin ósmoklasisty
Szef CKE: W tym roku egzamin ósmoklasisty i matura będą łatwiejsze
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce