Marcin Bartczak, Marek Trzos-Rastawiecki: Co ma WIBOR do termometru rtęciowego

Nie ma czegoś takiego jak „stary” czy „nowy” WIBOR. Wskaźnik jest jeden, wciąż taki sam, i od początku działa w poprawny sposób.

Publikacja: 23.01.2025 08:04

Marcin Bartczak, Marek Trzos-Rastawiecki: Co ma WIBOR do termometru rtęciowego

Foto: Adobe Stock

Do zabrania głosu skłoniły nas pojawiające się w przestrzeni publicznej wypowiedzi dotyczące „starego” WIBOR-u, tj. tego, który funkcjonował w Polsce przed 1 stycznia 2018 r., czyli wejściem w życie unijnego rozporządzenia BMR. BMR (czyli rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady [UE] 2016/1011 z 8 czerwca 2016 r. w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników fundusz inwestycyjnych) określa zasady, na jakich opracowuje się wskaźniki referencyjne – takie jak WIBOR właśnie – i zawiera reguły nadzoru nad instytucjami, które opracowują te wskaźniki uczestnikom rynku finansowego. W Polsce nadzór ten pełni Komisja Nadzoru Finansowego, a wskaźnik WIBOR opracowuje państwowa spółka GPW Benchmark.

Chybione zarzuty ws. WIBOR

Wygląda na to, że przeciwnicy WIBOR-u zrozumieli, że z punktu widzenia zgodności z rozporządzeniem BMR nie da się WIBOR-u podważyć. Taką zgodność potwierdza decyzja KNF, wypowiedzi praktycznie wszystkich organów publicznych oraz dotychczasowe orzecznictwo sądów. Prawnicy zaczynają więc rozglądać się za innymi potencjalnymi słabymi punktami, w które można uderzyć. Kolejnym celem, jaki obrali przedstawiciele niektórych kancelarii prawnych, stał się właśnie WIBOR funkcjonujący przed wejściem w życie rozporządzenia BMR, czyli tzw. stary WIBOR.

Zdaniem autorów tych zarzutów, skoro teraz mamy rozporządzenie BMR, które wprowadziło cały szereg rozwiązań regulacyjnych dotyczących wskaźników referencyjnych, to znaczy, że czegoś „staremu” WIBOR-owi brakowało – tworzony był przez nielicencjonowanego administratora, nie podlegał nadzorowi KNF, banki nie miały tak rozbudowanej dokumentacji opisującej metodę jego tworzenia itp., itd.

Gdyby kierować się powyższą logiką oceny funkcjonujących w przeszłości rozwiązań, to należałoby uznać, że termometry rtęciowe nie potrafiły mierzyć temperatur, samochody z lat 80. nie nadawały się do jazdy, a zegar analogowy nie potrafił wskazać poprawnej godziny.

Naszym zdaniem tendencja do oceniania przeszłości z perspektywy czasów obecnych nie jest poprawna i prowadzi do fałszywych wniosków. Oceniać dane zjawiska możemy tylko z perspektywy czasów, w jakim te zjawiska funkcjonowały. Trudno oceniać WIBOR np. z 1998 r. z punktu widzenia zgodności z BMR-em, który wszedł w życie 20 lat później.

Kryterium oceny wskaźnika referencyjnego WIBOR

Jakie więc kryterium oceny przyjąć? Jak można stwierdzić, że „stary” WIBOR sprzed BMR był poprawny? Według nas przy ocenie poprawności danego produktu powinniśmy koncentrować się nie na sposobie jego wytworzenia, ale na odpowiedzi na pytanie, czy ten produkt w sposób poprawny spełniał swoje funkcje w danym okresie. Wracając do metafory z termometrem – dla oceny, czy działał on poprawnie, rzeczą drugorzędną jest to, czy był rtęciowy, czy elektroniczny. Ważne jest to, czy poprawnie mierzył temperaturę.

WIBOR w pewnym sensie też jest takim termometrem – ma odzwierciedlać poziom tzw. ceny bazowej pieniądza, czyli stopy procentowej, która jest podstawą do ustalenia odsetek w umowach i instrumentach finansowych opartych na oprocentowaniu zmiennym – kredytach, obligacjach, instrumentach pochodnych etc. Podstawą do stworzenia takiej ceny referencyjnej był i jest rynek depozytów międzybankowych.

Czytaj więcej

Tadeusz Białek, prezes ZBP: WIBOR-u się nie da podważyć

Jak działa WIBOR

Dlaczego wybrano akurat ten segment rynku? Powody były takie same, jak w przypadku innych indeksów stopy procentowej (LIBOR-u, EURIBOR-u, STIBOR-u, PRIBOR-u etc.). Rynek międzybankowy jest rynkiem, gdzie kształtuje się w banku „najczystsza” cena rynkowa pieniądza; cena w największym stopniu powiązana ze stopą referencyjną banku centralnego, czyli najbardziej wiarygodnym – zarówno pod względem prawnym, jak i ekonomicznym – punktem odniesienia.

Dokonując oceny WIBOR-u jako wskaźnika stopy procentowej, należałoby więc odpowiedzieć na zasadnicze pytanie: czy wartość WIBOR-u przed wejściem w życie BMR była zakotwiczona w realnej rzeczywistości ekonomicznej, określonej przede wszystkim przez stopę referencyjną Narodowego Banku Polskiego, czy też nie?

Zacznijmy od tego, czym jest stopa referencyjna NBP i jak wiążą się z nią depozyty międzybankowe. Stopa referencyjna NBP to po prostu oprocentowanie siedmiodniowych bonów pieniężnych. Bony pieniężne dają bankom odsetki w wysokości równej stopie referencyjnej NBP. Nabycie przez bank bonu pieniężnego to odpowiednik złożenia depozytu w Narodowym Banku Polskim – najbezpieczniejszym banku w Polsce – na okres siedmiu dni. Bank lokuje wolne środki w bonach, a po siedmiu dniach NBP zwraca mu te środki i wypłaca odsetki równe stopie referencyjnej.

Jak ma się cena złożenia pieniędzy w NBP do ceny złożenia pieniędzy w innym banku? Skoro bank może praktycznie bez ryzyka złożyć pieniądze w Narodowym Banku Polskim i dostać w zamian odsetki obliczone przy zastosowaniu stopy referencyjnej, to aby opłacało mu się zamiast tego zdeponować te same pieniądze w innym banku (co wiąże się oczywiście z większym ryzykiem), kwota odsetek musi być odpowiednio wyższa od stopy referencyjnej. Jest to swojego rodzaju wynagrodzenie banku za wyższe ryzyko. Ponadto w NBP bank lokuje pieniądze na okres siedmiu dni, podczas gdy WIBOR jest wyznaczany często na okres trzech czy sześciu miesięcy. Dlatego aby wyznaczyć cenę, po której warto złożyć pieniądze w innym niż NBP banku, bank musi także oszacować, jak może przez ten czas zmieniać się stopa referencyjna, po której zawsze może złożyć pieniądze w NBP. Dlatego WIBOR powinien być zawsze ściśle powiązany (choć nie identyczny) z fundamentem dla ceny pieniądza dostępnej dla banków w Polsce – czyli stopą referencyjną NBP.

WIBOR a stopa NBP

Kluczowe więc dla oceny poprawności WIBOR-u jako tego termometru mierzącego cenę bazową pieniądza na rynku polskim jest jego korelacja (tj. powiązanie) ze stopą referencyjną NBP. W sytuacji, w której stopa referencyjna NBP wrastała, WIBOR również powinien wzrastać. A kiedy spadała, to WIBOR też powinien spadać. Spójrzmy więc, jak to wyglądało na przestrzeni lat (patrz: grafika).

Niniejszy wykres pokazuje porównanie stopy referencyjnej NBP z WIBOR-em na przestrzeni prawie 15 lat. Jak widzimy, ścisła korelacja pomiędzy stopą referencyjną a WIBOR-em występowała przez ponad 90 proc. całego badanego okresu. Z powodów, które wskazaliśmy powyżej, obie wartości nie są całkowicie identyczne, ale bardzo silne powiązanie miedzy nimi jest oczywiste. Czyli nasz termometr ceny pieniądza wykazał odczyty dokładnie takie, jak powinien. Trudno o lepszy dowód potwierdzający poprawność jego działania.

WIBOR po wejściu w życie rozporządzenia BMR został unowocześniony – dostosowano metodę do rozporządzenia BMR, wprowadzono więcej procedur etc. Nie można jednak zapomnieć, że w istocie jest to wciąż ten sam WIBOR co 30 lat temu, który ciągle mierzy to samo i tak samo. Rozdzielanie więc WIBOR-ów na „stary” i „nowy” nie ma więc logicznego sensu. Nie ma czegoś takiego jak „stary” czy „nowy” WIBOR. Wskaźnik WIBOR jest jeden, wciąż taki sam i od początku działa w poprawny sposób.

Autorzy są partnerami w kancelarii ITMA, opracowali dla GPW Benchmark dokumentację dotyczącą WIBOR-u, nie reprezentują żadnej ze stron w sporach sądowych dot. umów kredytowych

Do zabrania głosu skłoniły nas pojawiające się w przestrzeni publicznej wypowiedzi dotyczące „starego” WIBOR-u, tj. tego, który funkcjonował w Polsce przed 1 stycznia 2018 r., czyli wejściem w życie unijnego rozporządzenia BMR. BMR (czyli rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady [UE] 2016/1011 z 8 czerwca 2016 r. w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników fundusz inwestycyjnych) określa zasady, na jakich opracowuje się wskaźniki referencyjne – takie jak WIBOR właśnie – i zawiera reguły nadzoru nad instytucjami, które opracowują te wskaźniki uczestnikom rynku finansowego. W Polsce nadzór ten pełni Komisja Nadzoru Finansowego, a wskaźnik WIBOR opracowuje państwowa spółka GPW Benchmark.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Boska łaska i niełaska
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Opinie Prawne
Antoni Górski: Dokąd zmierzamy w sporze o prawo i sędziów
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Kuszenie sędziów Trybunału Konstytucyjnego
Opinie Prawne
Burdziak, Regulski: (Nie)dozwolone ryzyko gospodarcze, czyli czego mogą bać się menedżerowie
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Opinie Prawne
Bosek, Żmij: O ważności wyborów powinien orzekać Sąd Najwyższy w pełnym składzie
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego