Michał Szułdrzyński: Związki partnerskie? Triumf indywidualizmu nad przyszłościowym myśleniem o wspólnocie

Zaproponowana przez rząd ustawa o związkach partnerskich z jednej strony prawnie opisuje związki osób tej samej płci, z drugiej jednak osłabia bezpieczeństwo kobiet, które chciałyby się zdecydować na urodzenie drugiego i kolejnych dzieci.

Publikacja: 21.10.2024 04:33

Michał Szułdrzyński: Związki partnerskie? Triumf indywidualizmu nad przyszłościowym myśleniem o wspólnocie

Foto: Adobe Stock

Na ustawę wprowadzającą związki partnerskie warto popatrzeć przez pryzmat przyszłości polskiego społeczeństwa czy – by użyć notorycznie nadużywanego przez poprzednią władzę terminu – narodu. Innymi słowy, czy będzie to rozwiązanie dobre, czy złe dla demografii.

Czytaj więcej

Rząd Donalda Tuska ujawnił projekt ustawy o związkach partnerskich

Ustawa o związkach partnerskich zwiększa ochronę osób w parach jednopłciowych

W przypadku par jednopłciowych może mieć nawet pozytywny wpływ, ponieważ wprowadza jakąkolwiek formalizację i tak istniejących w społeczeństwie związków osób tej samej płci. Dziś nie mają one – choć istnieją w społeczeństwie – żadnych uprawnień wynikających ze wspólnego pożycia czy wspólnego wychowywania dzieci. Zaproponowana przez rząd ustawa oznacza przynajmniej drobny krok w tym kierunku.

Inaczej ma się jednak rzecz w przypadku wprowadzenia związków partnerskich dla par heteroseksualnych. W istocie bowiem osłabia dziś istniejące regulacje dotyczące małżeństwa, wprowadzając coś w rodzaju małżeństwa w wersji light. Dziś małżeństwo jest, owszem, związane z przywilejami, ale też i obowiązkami, np. alimentacyjnym wobec byłego partnera. Niełatwo je też rozwiązać – właśnie ze względu na to, że stabilność rodziny jest pewną społeczną wartością. Silna pozycja małżeństwa, szczególnie zapisanego w konstytucji, wynika z aksjologicznego założenia wynikającego z tego, że choć każdy jest indywidualną jednostką, to istnieją wartości wspólnotowe, które niekiedy górują nad indywidualizmem.

Związki partnerskie tylko dla par homoseksualnych? Warto rozważyć takie rozwiązanie

Pod tym względem związki partnerskie są produktem zdecydowanie indywidualistycznego patrzenia na społeczeństwo. Co mam na myśli? Otóż dane pokazują, że o demografii decydują nie tyle rodziny wielodzietne, bo w każdym nowoczesnym społeczeństwie są one rzadkością, oraz nie te kobiety, które mają jedno dziecko, lecz właśnie te, które decydują się na pewne poświęcenie osobiste, opóźnienie kariery zawodowej i podejmują decyzję o urodzeniu drugiego albo trzeciego dziecka. Aby tak było, muszą mieć zapewnione poczucie bezpieczeństwa. Pod tym względem związek partnerski daje kobiecie, która chciałaby się zdecydować na kolejne dziecko, znacznie mniej niż małżeństwo.

Czytaj więcej

Sondaż: Szerokie poparcie dla związków partnerskich w Polsce

Dość powiedzieć, że proponowana ustawa nie zawiera domyślnego uznania ojcostwa przez partnera, pogarszając tym samym sytuację matki. Związek partnerski – w myśl projektu – jeden z partnerów może po prostu wypowiedzieć, a jego zobowiązanie alimentacyjne wobec partnera/partnerki wygasa po roku. Tymczasem kobieta, podejmując decyzję o macierzyństwie, określa swoją przyszłość nie na rok, ale na kilkanaście lat, a w przypadku choroby dziecka nieraz na całe życie. Państwo powinno wprowadzać rozwiązania, które wzmocnią pozycję matki w rodzinie, nie zaś zachęcać nową ustawą do małżeństwa w wersji light.

Dlatego może warto rozważyć objęcie związkami partnerskimi jedynie pary jednopłciowe.

Na ustawę wprowadzającą związki partnerskie warto popatrzeć przez pryzmat przyszłości polskiego społeczeństwa czy – by użyć notorycznie nadużywanego przez poprzednią władzę terminu – narodu. Innymi słowy, czy będzie to rozwiązanie dobre, czy złe dla demografii.

Ustawa o związkach partnerskich zwiększa ochronę osób w parach jednopłciowych

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Bliskość prawnie uregulowana
Cykl Partnerski
Przejście do nowej energetyki musi być bezpieczne
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Prorok jaki, czy co?
Opinie Prawne
Drapała: O potrzebie ochrony firm przy budowie elektrowni atomowej
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Ewa Wrzosek to postać tragiczna. Ale jej odejście pomoże prokuraturze
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Śmieszna sprawa z tą Komisją Wenecką